Reklama

W pierwszej połowie sierpnia Małgorzata Socha została po raz pierwszy mamą. Aktorka, która wcześniej aktywnie uczestniczyła w życiu towarzyskim na chwilę się wycofała, żeby wszystkie wolne chwile w pełni poświęcić na przebywanie z małą Zosią. Zamiast brylować na czerwonych dywanach, gwiazda wolała korzystać z ładnej pogody i chodzić z córeczką na pierwsze spacery.

Reklama

Media i internauci oglądając zdjęcia paparazzi od razu wytknęli gwieździe, że lansuje się z wózkiem za 3 tysiące złotych. Jeden z tabloidów sugerował również, że Socha otrzymała ten wózek w zamian za publiczne pojawianie się z nim, tak aby inne mamy mogły zobaczyć w czym wozi swoją córeczkę.

Dwutygodnik ostatecznie dementuje wszystkie te pomówienia i donosi, że w przeciwieństwie do wielu innych sławnych mam aktorka za wózek zapłaciła sama. Socha przyznała również, że miała propozycje współpracy od firm produkujących akcesoria dla dzieci, jednak za każdym razem stanowczo odmawiała.

- To zrozumiałe, bo dzięki znanym osobom dany produkt może być zauważony. Ja jednak nie zdecydowałam się na taki układ - powiedziała gwiazda "Grazii".

Dwutygodnik informuje jednak, że pomimo całego zamieszania aktorka nie traci dobrego samopoczucia, gdyż aktualnie jest tak szczęśliwa, że trudno ją wyprowadzić z równowagi.

Zobacz: Socha pierwszy raz po porodzie. Zachwyciła szczupłą figurą

Reklama

Stylowa Socha na spacerze z córeczką:

Reklama
Reklama
Reklama