Kożuchowska wspomina spotkanie z papieżem. Nie wszystko było po jej myśli
Wyjątkowe wspomnienia gwiazdy
W niedzielę odbyła się długo oczekiwana kanonizacja Jana Pawła II. Polskiego papieża ogłoszono świętym, a do Rzymu pojechało tysiące Polaków, aby celebrować to wydarzenie na Placu świętego Piotra. Wśród nich miała znaleźć się Małgorzata Kożuchowska, która tego samego dnia obchodziła urodziny. Ciężarna aktorka musiała jednak odwołać wyjazd, mimo że był on planowany już od wielu miesięcy. Przypomnijmy: Wielkie plany wzięły w łeb. Ciężarna Kożuchowska nie pojechała do Watykanu
Kożuchowska w wielu wywiadach podkreślała, że Jan Paweł II był dla niej olbrzymim wzorem i autorytetem, nigdy też nie ukrywała swojej wiary, wręcz przeciwnie - eksponowała ją ze smakiem i klasą. O swoim stosunku do papieża i zabawnej anegdocie z dzieciństwa, Małgorzata opowiedziała w specjalnym wydaniu "Party. Jan Paweł II Święty". Gwiazda wspomina w magazynie pierwszą pielgrzymkę JPII do Polski, podczas której chciała mu wręczyć kwiaty. Jak skończyła się ta historia?
Ojciec Święty był zawsze dla mnie bardzo ważny. Był autorytetem. Już jako dziecko miałam świadomość, że każda jego pielgrzymka do Polski to wydarzenie, a dla mnie i mojej rodziny święto. W 1979 roku, podczas pierwszej podróży Jana Pawła II do Polski, całą rodziną pojechaliśmy do Warszawy. Staliśmy na trasie przejazdu na Placu Zamkowym. W tym czasie Jan Paweł II podróżował odkrytym papamobile. Tata kupił mi margerytki, żebym wręczyła je papieżowi. I to mi się prawie, prawie udało, ale w ostatniej chwili jedna z osób pilnujących porządku złapała mnie w pasie i odstawiła na bok, udaremniając wręczenie kwiatów. Byłam niepocieszona! - wyznaje w rozmowie z "Party".
Wiele lat później Kożuchowskiej udało się spotkać z papieżem i to w naprawdę wyjątkowych okolicznościach. Aktorka wzięła bowiem udział w prywatnej audiencji w Watykanie.
Nie mogłam wtedy wiedzieć, że będzie mi dane spotkać Ojca Świętego osobiście wiele lat później. Rok przed śmiercią Jana Pawła II miałam okazję uczestniczyć w prywatnej audiencji. To było przeżycie, którego nie da się z niczym porównać. Dziś wiem, że spotkałam się ze świętym! - zapewnia.
W dzień kanonizacji Kożuchowska podzieliła się zdjęciem z Janem Pawłem II i w ten sposób oddała mu hołd, gdy nie mogło być jej w Rzymie.
Zobacz: Rodzina Kożuchowskiej zaniepokojona: "Ktoś sprzedał informacje o ciąży do mediów"
Ciężarna Małgorzata Kożuchowska wraca z DDTVN: