Reklama

Powiało wreszcie wielką modą na polskim czerwonym dywanie. Choć do tego z Cannes jeszcze nam daleko, to na tegorocznym festiwalu filmowym w Gdyni było na co popatrzeć. Szczególnie jeśli chodzi o galę finałową.

Reklama

Jest to raczej zasługa sztabu stylistów, którzy po raz pierwszy przybyli tak tłumnie do Gdyni. Ale to kto za tym stoi nie jest specjalnie ważne. Ważny jest efekt końcowy, szczególnie jak jest tak oszałamiający.

Maja Ostaszewska na czerwonym dywanie prezentowała się świetnie. Czarnej sukienki z seksownymi rozcięciami projektu Gosi Baczyńskiej nie powstydziłyby się hollywoodzkie gwiazdy.

Reklama

Życzymy sobie więcej takich kreacji!

pijavka

Reklama
Reklama
Reklama