Maja Dębska zginęła tragicznie! Polska triathlonistka miała tylko 42 lata!
Polska triathlonistka i reprezentantka kraju, Maja Dębska, zginęła w wyniku tragicznego wypadku drogowego w Grabiu. Miała 42 lata i przygotowywała się do startu w Ironman 70.3. Jej śmierć wstrząsnęła całym sportowym środowiskiem.

Maja Dębska była cenioną polską triathlonistką, znaną w środowisku sportowym ze swojej determinacji, energii i zaangażowania. Oprócz sportu, zajmowała się zawodowo fizjoterapią i osteopatią. Swoją pasję realizowała nie tylko jako zawodniczka, lecz także jako członkini zespołu Labosport Polska. Jej życie było nierozerwalnie związane z aktywnością fizyczną, a triathlon stał się jej powołaniem.
W 2024 roku reprezentowała Polskę na mistrzostwach świata w Torremolinos w Hiszpanii. Startowała na dystansie olimpijskim, co potwierdzało jej wysoki poziom sportowy. W mediach społecznościowych dzieliła się swoimi treningami, inspirując innych do działania. Teraz media obiegła tragiczna wiadomość o śmierci 42-letniej Mai Dębskiej.
Maja Dębska nie żyje
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę 4 czerwca około godziny 7:45 rano w miejscowości Grabie pod Krakowem. Podczas porannego treningu rowerowego Maja Dębska starała się ominąć stojące samochody. Niestety, w tym samym czasie z naprzeciwka nadjeżdżał osobowy ford. Doszło do czołowego zderzenia.
Starając się ominąć stojące samochody, Maja Dębska zjechała rowerem na przeciwny pas ruchu - prosto na jadącego osobowego forda, z którym czołowo się zderzyła
Służby ratunkowe szybko pojawiły się na miejscu wypadku, jednak mimo interwencji życia triathlonistki nie udało się uratować. Maja Dębska zmarła w wieku 42 lat.
Środowisko sportowe w żałobie po śmierci Mai Dębskiej
Śmierć Mai Dębskiej wstrząsnęła sportową społecznością. W emocjonalnym komunikacie zespół Labosport Polska napisał:
Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszej zawodniczki, Mai Dębskiej. Maja była wspaniałym człowiekiem – pełnym pasji, uśmiechu i niegasnącej energii. Zawsze gotowa wspierać innych, inspirować i pokonywać własne granice. Zginęła w wypadku, zbyt wcześnie, zbyt nagle, zostawiając po sobie pustkę, której nie da się wypełnić. Dziękujemy Ci, Maju, za każdy wspólny trening, każdy start, każdą chwilę. Na zawsze pozostaniesz częścią naszej sportowej rodziny
Zobacz także:
- Michel Moran w żałobie. "Jest dziś bardzo smutny dzień"
- Sonia Szklanowska tuż przed śmiercią nagrała wyjątkową piosenkę. Fani: "Wołałaś o pomoc"
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.