Reklama

14 kwietnia w filach w całej Polsce pojawi się film "Bezmiar", w którym Penelope Cruz rewelacyjnie wcieliła się w rolę matki-marzycielki, w historii o dojrzewaniu niezależnie od wieku, która wzbudza emocje i osobiście angażuje widza.

Reklama

O czym jest film "Bezmiar"?

Pozornie sielankowe życie Clary (Penelope Cruz) i jej męża podszyte jest powszednimi smutkami, poczuciem wyobcowania i samotności. Nie brakuje im pieniędzy, ale nie są już zakochani w sobie i nie potrafią się rozstać. Pełna młodzieńczej energii i figlarności Clara nie pasuje do świata sztywnych dorosłych, nudzi się w ich towarzystwie, zwykłe śniadanie zamienia w muzyczne show, a w czasie rodzinnych uroczystości woli spędzać czas z dzieciakami pod stołem. Najstarsza córka Adriana dostrzega opresyjność ojca, jego liczne zdrady oraz samotność, która ogarnia jej matkę. Dzieciom brakuje uwagi ojca, Clarze miłości i zrozumienia męża. Napięcie w relacjach rodziny sięga zenitu i prowadzi do krytycznego momentu, gdy Adriana, korzystając z tego, że nikt w sąsiedztwie jej nie zna, zaczyna udawać przed innymi dziećmi, że jest chłopcem.

mat. prasowe

„Bezmiar” to najbardziej osobisty film włoskiego reżysera Emanuele Crialese. Akcja filmu rozgrywa się w Rzymie w latach siedemdziesiątych. Reżyser postanowił pokazać ten okres nieszablonowo i odnieść się do wspomnień z tego okresu. Poprosił wszystkich aktorów i członków ekipy, aby podzielili się swoimi wspomnieniami: zdjęciami rodzinnymi, polaroidami, wszystkimi rzeczami, które pamiętali z dzieciństwa. Powstał obszerny album rodzinny ekipy, który stał się sercem i punktem wyjścia dla całego filmu.

W filmie jest wiele odniesień do okresu lat siedemdziesiątych, do tamtej stylistyki i świata czarno-białej telewizji: telewizyjne programy rozrywkowe dla pokolenia reżysera stanowiły okno na świat. To był czysty eskapizm. Świat piosenek, w którym kobiety czekały w domu, były nierozumiane, uczynne i gotowe wybaczyć zdradę: przynajmniej do czasu, kiedy pojawiły się dwie ikony w postaci Raffaelli Carry i Patty Pravo. Obie przyniosły powiew świeżości oraz szczyptę transgresji, która jest potrzebna, aby podważyć tradycję. Crialese szczególnie zauroczony jest wersją utworu z „Love Story” wykonywaną przez Patty Pavo z Johnnym Dorellim. Bardzo zależało mu na tym, aby utwór ten znalazł się na soundtracku do „Bezmiaru”.

Pamiętam, jak moja mama zabrała mnie na film o tym samym tytule. Pamiętam ten ból, łzy, desperację kogoś, kto – nadal będąc dzieckiem – nie potrafi odróżnić rzeczywistości od fikcji. Zawsze uwielbiałem – i nadal uwielbiam – pierwszy wers tego utworu: „Grazie, amore mio” („Dziękuję, kochanie”).

Reklama

"Bezmiar" w kinach od 14 kwietnia.

mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama