Reklama

Magda Mołek, znana dziennikarka w 1997 roku relacjonowała "powódź tysiąclecia" we Wrocławiu. Jako młoda reporterka TVP Wrocław prowadziła wiadomości przez trzy dni z rzędu, bez przerwy, w ekstremalnych warunkach. Mołek oraz jej koledzy z redakcji spali na kartonach w biurze, gdyż powrót do domów był niemożliwy. Dziennikarka przyznaje, że było to jej dziennikarskie "przetarcie", a praca w takich warunkach stanowiła ogromne wyzwanie. Dziś Magda ponownie boi się o losy Wrocławia i jego mieszkańców...

Reklama

Sytuacja ta zainspirowała twórców serialu "Wielka Woda", gdzie postać dziennikarki nawiązuje do jej doświadczeń. Woda zalała wtedy dużą część Wrocławia, a dramatyczne obrazy zalanych domów i ulic pozostały w pamięci Polaków. To, co szczególnie uderzyło, to chaos i trudności, z jakimi musieli zmagać się mieszkańcy oraz służby, walcząc z żywiołem.

Powodzie w Polsce. Magda Mołek drży o losy Wrocławia

Magda Mołek opisała, jak relacjonowała wydarzenia na żywo przez trzy dni, praktycznie bez snu, a każdy z dziennikarzy musiał znaleźć miejsce do odpoczynku w redakcji, często na kartonach. Mimo braku podstawowych udogodnień, reporterzy TVP Wrocław nie przestali nadawać, dostarczając widzom najświeższe informacje o sytuacji w zalanym mieście.

Sytuacja ta zainspirowała twórców serialu "Wielka Woda", gdzie postać dziennikarki nawiązuje do jej doświadczeń. Woda zalała wtedy dużą część Wrocławia, a dramatyczne obrazy zalanych domów i ulic pozostały w pamięci Polaków. To, co szczególnie uderzyło, to chaos i trudności, z jakimi musieli zmagać się mieszkańcy oraz służby, walcząc z żywiołem.

Dziś południe Polski znów walczy z powodziami. Sytuacja w kilku województwach jest dramatyczna - rząd zdecydował o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej na obszarach objętych kataklizmem. Co z Wrocławiem? Do miasta zbliża się fala wezbraniowa, której kulminacja, według ekspertów, ma nastąpić w środę lub czwartek. Mieszkańcy i służby szykują się na ewentualną powódź oraz jej skutki.

Sytuację ze swojej perspektywy opisała Magda Mołek, szczególnie związana z Dolnym Śląskiem. Gwiazda myślami jest ze wszystkimi, którzy odczuwają konsekwencje powodzi:

Wrocław, lipiec 2022. Oglądałam wtedy moje ukochane miasto z wody. I płynąc łódką po Odrze wspominałam, ile ono wycierpiało w powodzi w 1997 i że teraz jest tak piękne. Nie przypuszczałam, że będę znów czuć ten strach… Moje serce jest na Dolnym Śląsku od czwartku. Kocham ten region. Tam się wychowałam, mam rodzinę, przyjaciół. To moje miejsce na ziemi. Uwielbiam ludzi, którzy tam żyją, pracują, prowadzą biznesy, wychowują kolejne pokolenia i… pamiętają tamtą powódź. Moją największą lekcją, którą wyniosłam z tamtych wydarzeń jest świadomość siły ludzkiej solidarności. Na własne oczy widziałam wtedy, ile człowiek może dać drugiemu bezinteresownie i natychmiast. Wiem, że nie zgubimy tego ducha i teraz. Odbudujemy się. Razem. Znów Mój Wrocławiu! Trzymajcie się tam!
pisze dziennikarka
Reklama

Możecie wesprzeć powodzian - lista zaufanych zbiórek - tutaj.

Reklama
Reklama
Reklama