Reklama

Joanna Liszowska jest już w siódmym miesiącu ciąży, a czas porodu zbliża się nieubłaganie. Aktorka spierała się z mężem, który jest Szwedem, gdzie powinno się urodzić ich pierwsze dziecko.

Reklama

Jak donosi „Fakt”, podobno decyzja już zapadła i Liszowska będzie rodzić w kraju.

- Joasia jest nieprzejednana. Jak się uprze, to nikt jej nie przekona – wyjaśnił tabloidowi kolega artystki.

Mąż aktorki, Ola Serenke obawia się natomiast fanów oraz tłumów paparazzi, którzy mogą nie dać im spokoju w tej ważnej dla nich chwili.

Reklama

Myślicie, że Joasia słusznie zrobiła decydując się na poród w kraju?

Reklama
Reklama
Reklama