Krzysztof Zalewski opowiedział o śmierci mamy. "Położyłem się obok niej"
Krzysztof Zalewski podczas jednego z wywiadów wyjawił, jak wyglądały najtrudniejsze chwile w jego życiu. Muzyk opowiedział o śmierci swojej mamy, o tym jak po latach poznał ojca i o tym jak trafił na odwyk.
Krzysztof Zalewski-Brejdygant od lat pojawia się na scenach muzycznych. Jego muzyka słuchana jest przez różne pokolenia i wzbudza wiele emocji. Piosenki: "Miłość Miłość", "Anuszka", czy "Głowa" to tylko nieliczne dzieła artysty. Na przestrzeni lat muzyka Zalewskiego zmieniała się i można by uznać, że to właśnie teraz jest najbardziej zadowolony ze swoich najnowszych dzieł. Muzyk już za parę dni będzie obchodził swoje 40 urodziny. Przeszłość piosenkarza nie zawsze była kolorowa, o czym postanowił opowiedzieć w rozmowie z Marcinem Mellerem w Eska Rock.
Krzysztof Zalewski opowiedział o śmierci mamy
Krzysztof Zalewski już od najmłodszych lat tworzył piosenki. Jednak nałóg, w jaki wpadł, nie pozwolił mu tego kontynuować. Muzyk miał przerwę, a przez 10 lat pisał piosenki "do szuflady". Co było bodźcem, aby powrócić do tworzenia muzyki?
Odwyk
W końcu byłem tak zamroczony, że wiedziałem, że zderzyłem się ze ścianą i nie ma innego wyjścia. Miałem 27 lat, czyli to był 28 rok życia mojego (...). Kiedy zobaczyłem, że mam 27 lat i idę tą drogą, że ewidentnie zaraz może mnie nie być... No i co? I mnie nie będzie? I to ego tu mnie uratowało akurat
Zalewski wyznał, że to właśnie, kiedy odstawił alkohol i używki piosenki, które latami leżały w studiu, można było dokończyć. Można również było zebrać zespół, a ludzie zwyczajnie zaczęli mu ufać.
Zobacz także: Krzysztof Zalewski z partnerką na premierze. To rzadki widok
Krzysztofa Zalewskiego wychowywała mama. Jego młodość zdecydowanie nie należała do najłatwiejszych. Jako dziecko dowiedział się, że jego mama jest poważnie chora. Muzyk podczas wywiadu w Eska Rock zdradził, jak wyglądał czas, kiedy to jego mama chorowała i pożegnanie najważniejszej osoby w jego życiu.
Moment, gdy dowiedziałem się o jej chorobie, był jednym z najcięższych przeżyć w moim życiu. Ten obraz… Ja go nie mogę wymazać z głowy. Ona miała guza mózgu. Ja wzywałem pogotowie, bo mieszkaliśmy we dwójkę. Odzyskała przytomność po pięciu dniach i nie było wiadomo, czy przeżyje. Okazało się, że guz był duży, tak na granicy operowalności, więc była duża szansa, że zostanę sierotą
Mama Krzysztofa Zalewskiego zmarła po 7 latach walki z chorobą. Ostatnie dwa lata spędziła w mieszkaniu na szpitalnym łóżku. Muzyk podczas wywiadu opowiedział, jak wyglądało pożegnanie z ukochaną mamą.
Ponieważ moja mama dwa ostatnie lata spędziła na takim szpitalnym łóżku na środku mieszkania, położyłem się koło niej i włączałem Doorsów.
Zalewski dopiero po śmierci mamy nawiązał kontakt ze swoim ojcem - aktorem i pisarzem Stanisławem Brejdygantem.
Wiedziałem, kim jest mój ojciec. Nieraz widziałem go w telewizji, jak gra albo coś opowiada w programach kulturalnych. Mama zachorowała na raka mózgu i jej przyjaciel, nie wiedząc, jak skończy się leczenie, odnalazł ojca. Nie wiadomo było, kto w razie jej śmierci ma się mną zająć. Wtedy zaczął mnie odwiedzać
Dziś uwielbiany muzyk jest szczęśliwym ojcem syna Lwa i partnerem managerki muzycznej Olgi Tuszewskiej.