Krzysztof Ibisz o traumatycznym momencie ze swojego życia: "Panie nas biły za szafą"
Krzysztof Ibisz szczerze opowiedział, jak wspomina swoje dzieciństwo. Niestety nie wspomina go miło, jeśli chodzi o przedszkole.
Krzysztof Ibisz wyznał szczegóły ze swojego dzieciństwa. Posiada miłe i sentymentalne wspomnienia z wakacji z rodzicami. Niestety nie tylko to utkwiło mu w pamięci. Nie zapomniał również, jak traktowano go w przedszkolu.
Krzysztof Ibisz opowiedział o dzieciństwie
Krzysztof Ibisz został zapytany przez reportera Party.pl, jak wspomina okres swojego dzieciństwa. Przyznał, że pamięta wyjazdy z tatą na mazury, gdzie miał swój namiot i czuł się przez to bardzo samodzielnie. Dodał, że wciąż wpada nad to jezioro z sentymentem (jezioro Babat - między Szczytnem a Mrągowem).
Zobacz także: Krzysztof Ibisz z żoną na urodzinach Polsatu
Ibisz wypowiedział się również, co pamięta z przedszkola. Przykre wydarzenia z przeszłości, niestety pozostały w głowie dorosłego już mężczyzny.
Pamiętam takie sceny np. z przedszkola, ale nie są to dobre wspomnienia, bo przyznam, że panie nas biły za szafą. Takie były czasy - powiedział Ibisz
Ibisz dodał również, że ma bardzo dobre wspomnienia ze szkoły. Zarówno z podstawówki jak i z liceum. Wyjawił, że chodził do katolickiego liceum, które było świetne.
Wciąż mamy kontakt z moimi kolegami absolwentami. Miejsce, gdzie była wolność. Gdzie uczono prawdziwej historii, a nie tej skażonej zasadami PRL. Gdzie zakładałem radiowęzeł, gdzie byłem szefem klasy i samorządu szkolnego - powiedział w rozmowie Ibisz.
Krzysztof podsumował szkołę jako wielką przygodę i pozdrowił wszystkich kolegów z liceum ze szkoły.