Reklama

Grzegorz Krychowiak skomentował ślub Mariny Łuczenko i Wojtka Szczęsnego. Piłkarz w rozmowie z Dzień Dobry TVN przyznał, że dostał zaproszenie na uroczystość w Grecji, ale niestety przez obowiązki nie mógł się na niej pojawić. Krychowiak jest jednak pewny, że jego kolega z boiska "wysoko zawiesił poprzeczkę" i trudno będzie zorganizować jeszcze piękniejszy ślub.

Reklama

Nie było mnie na weselu Szczęsnego. Dostałem zaproszenie, ale nie mogłem się stawić. Bardzo żałowałem, jeszcze nie rozmawiałem z nim. Znając Wojtka to na pewno zawiesił wysoko poprzeczkę - przyznał Grzegorz Krychowiak.

Sportowiec w śniadaniowym programie przyznał jednak, że on sam nie planuje w tej chwili ślubu ze swoją partnerką.

Nie jesteśmy na tym etapie. Na razie z moją ukochaną jesteśmy szczęśliwi i nie potrzebujemy niczego więcej.

Jesteśmy jednak pewni, że jeżeli Grzegorz Krychowiak i Celia Junat zdecydują się na ślub, to uroczystość będzie równie bajkowa jak u Mariny Łuczenko i Wojtka Szczęsnego.

Zobacz także: Oto seksowna dziewczyna Krychowiaka i jej ulubiona torebka, która kosztuje tyle, co... dobry samochód!

Grzegorz Krychowiak skomentował ślub kolegi z boiska.

Reklama

Piłkarz nie mógł pojawić się na ślubie Wojtka Szczęsnego i Mariny Łuczenko.

Reklama
Reklama
Reklama