Małgorzata Kożuchowska tłumaczy się z orderu od prezydenta i zdjęć synka, pisze o "zaczepkach i prowokacjach"
Co jeszcze napisała?
Małgorzata Kożuchowska odpowiedziała na krytyczne komentarze, po tym jak 11 listopada odebrała Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski z rąk Andrzeja Dudy. Gwiazda takich seriali jak "Rodzinka.pl" czy "Druga szansa" została wyróżniona przez prezydenta. Ale nie wszystkim spodobało się, że Małgorzata Kożuchowska została w ten sposób uhonorowana. Pod zdjęciami z Belwederu pojawiło się wiele negatywnych komentarzy na które aktorka zdecydowała się odpowiedzieć.
Co napisała na swoim profilu na Facebooku pod zdjęciem odznaczeń?
Zobacz także: Małgorzata Kożuchowska odznaczona przez prezydenta krzyżem kawalerskim. Internauci oburzeni!
Moi Drodzy, po lewej: "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" od poprzedniej Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Pani Małgorzaty Omilanowskiej, po prawej: Polonia Restituta od Pana Prezydenta Andrzeja Dudy. Z obu odznaczeń jestem dumna. Po równo. Długo się im przyglądałam i na żadnym z nich nie znalazłam partyjnego znaczka. Jeśli Urzędnicy Państwa, które jest moją Ojczyzną, w którym żyję i które kocham - obojętnie kto w nim sprawuje władzę (pochodzącą z demokratycznego wyboru) uznają, że są powody dla których warto mnie wyróżnić, to jest to dla mnie tylko i wyłącznie powód do dumy. Nie dam się wciągnąć w dyskusje polityczne, mimo zaczepek i prowokacji.
Aktor jest od grania...tak uczyli mnie moi mistrzowie w szkole teatralnej i temu pozostaję wierna.
Bardzo dziękuję za liczne głosy sympatii i gratulacje! :-) ????
Dziękuję Kapitule Orderu za uznanie, że jestem godna tego odznaczenia! Powatrzam: jestem z niego ogromnie dumna! - napisała aktorka.
W mediach pojawiły się zdjęcia z oficjalnej uroczystości z udziałem Prezydenta RP, na których Małgorzata Kożuchowska pojawiła się z synkiem. Aktorka nie jest zachwycona, że twarz jej dziecka została pokazana publicznie.
Jak tłumaczy się ze zdjęć chłopca w mediach?
Stając do pamiątkowego zdjęcia z Panem Prezydentem i moim synkiem ustaliłam z Fotografem Prezydenckim, że zdjęcie to będzie tylko i wyłącznie dla mnie na pamiątkę oraz do użytku wewnętrznego Kancelarii Prezydenta, bez możliwości jego publikacji. Niestety, nie zwróciłam uwagi, że w tym czasie zdjęcia robili również zaproszeni do Belwederu fotoreporterzy prasowi stojący w oddaleniu.
W związku z tym, chciałbym po pierwsze bardzo prosić o niewykorzystywanie zdjęcia z moim synem do publikacji prasowych, internetowych i wszelkich innych. Po drugie, chcę bardzo wyraźnie zakomunikować: sytuacja z Belwederu była wyjątkowa, w dalszym ciągu nie wyrażam zgody na wykonywanie i publikowanie jakichkolwiek zdjęć mojego syna Jana Wróblewskiego.
Co myślicie o tłumaczeniu Małgorzaty Kożuchowskiej?
Małgorzata Kożuchowska tłumaczy się na Facebooku.
Aktorka, która na oficjalną uroczystość do Belwederu przyszła z synkiem, nie jest zachwycona, że media pokazały jego zdjecia z uroczystości.