Wczoraj zakończył się ulubiony program kulinarny Polaków, czyli "Hell's Kitchen", który prowadził Wojciech Modest Amaro. W finałowym odcinku poznaliśmy zwyciężczynię, którą okazała się Katarzyna Domańska. Zobacz: "Hell's Kitchen" wygrała Katarzyna Domańska!

Reklama

Dzisiaj konkurentka zwyciężczyni, Klaudia Chamarczuk, dodała na swoim profilu na Facebooku wpis dotyczący emocji związanych z finałem i ostatecznego wyniku. Oczywiście nie zabrakło podziękowań dla fanów i rodziny, a pasjonatka gotowania przyznała, co mogło zaważyć na tym, że to nie ona zdobyła główną nagrodę. Podzieliła się refleksją w długim wpisie:

Musicie przyznać, że wczorajszy odcinek finałowy był wyjątkowo pełen emocji. Przespałam się z decyzją szefa oraz wyciągnęłam pewne wnioski. Stwierdzam, iż decyzją szefa Amaro była słuszna i w pełni ją rozumiem. Pracuję w ‪#‎CechowymBarze‬ i samotnie wychowuję syna, mój świat stanął by na głowie, gdybym miała zostawić swój Bar oraz przeprowadzić się do Warszawy. Kasia jest młoda, ambitna, nic nie stoi na przeszkodzie, aby z dnia na dzień przeprowadziła się do Warszawy. W żaden sposób się nie tłumaczę, lecz wierzę w to, że między innymi to była jedna z przyczyn dyskwalifikujących mnie do wygranej. Dzisiaj wstałam jako wygrana w oczach mojej rodziny, znajomych oraz fanów !!!! Sama też, czuję się wygraną i obiecuję, że jeszcze o mnie usłyszycie !!

Komu kibicowaliście?

Zobacz na Polki.pl: W "Hell's Kitchen" nie wszystko poszło zgodnie z planem. Amaro był zbyt łagodny?

Zobacz także
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama