Nina Terentiew nie ma szczęśliwej ręki do ramówki. Jej kolejny pomysł na przyciągnięcie widzów zawisł na kołku i musi czekać na lepsze czasy. Program "Stand up. Zabij mnie śmiechem" miał niemalże od samego początku słabą oglądalność i nie pojawi się w wiosennej ramówce Polsatu. A to oznacza, że nie zobaczymy w tym sezonie na antenie głównej Tomasza Kammela, który kilka miesięcy wcześniej obwieścił swój wielki powrót.

Reklama

Jak się okazało prezenter za szybko uwierzył w dobrą passę, bo na kontynuację widowiska będzie musiał poczekać przynajmniej do jesieni.

Rozważamy taką możliwość. Nie jest wykluczone, że Stand Up wróci do nas jesienią. Nie zamierzamy rezygnować ze współpracy z panem Tomkiem. Na pewno pojawi się na TopTrendach. W jakiej roli, nie możemy zdradzić. – wyjaśnia nasz informator.

Niespodzianki za pewne nie będzie, bo Kammel już rok temu prowadził jeden z koncertów na sopockim festiwalu. Niestety, Nina Terentiew ma coraz poważniejsze problemy bo wydłuża się jej lista bezrobotnych gwiazd, które coraz trudniej upchnąć jej w kanałach tematycznych. Taki los spotkał między innymi Kasię Cichopek, która poucza matki co należy robić, żeby utrzymać świetną formę po porodzie. Teraz jej nowy podopieczny dostał swój program w Polsat News. Kammel od kilku tygodni prowadzi swój magazyn publicystyczny Pan, wójt i pleban.

Reklama

Kammel powinien być zadowolony, bo mniej szczęścia miał Krzysztof Ibisz, który wyleciał z Polsatu całkowicie. Może pani Nina obsadzi obu uroczych prezenterów w jednym programie?

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama