Reklama

Kabula została adoptowana przez Martynę Wojciechowską w 2017 roku. Dziennikarka poznała ją podczas jednej ze swoich podróży do Tanzanii i postanowiła odmienić jej życie. Od tego czasu Kabula stała się częścią rodziny Wojciechowskiej, zyskując wsparcie, bezpieczeństwo i nowe możliwości rozwoju.

Reklama

Kabula otwiera się na temat tragedii sprzed lat

Kabula, adoptowana córka Martyny Wojciechowskiej, podzieliła się na Instagramie osobistym i wstrząsającym wyznaniem. W poruszającym wpisie wróciła pamięcią do wydarzeń sprzed 15 lat. W wieku zaledwie 12 lat dziewczyna padła ofiarą brutalnej napaści, w wyniku której straciła rękę. Kabula przyznała, że tamte dramatyczne chwile odcisnęły piętno na jej życiu. Wyjawiła, że często słyszała od ludzi, by „wybaczyła i poszła dalej”, ale choć ruszyła naprzód, wspomnienia bolesnych doświadczeń wciąż pozostają z nią.

15 lat !!!!!. Tak, to już 15 lat. Podczas gdy moja ojczyzna obchodzi Dzień Unii, moja rodzina i ja wspominamy, jak doszło do ataków, jak nas one dotknęły i rozdzieliły. To był początek mojego życia w ośrodku, w którym było wiele osób, zwłaszcza dzieci z albinizmem, które przywieziono z różnych miejsc w celach bezpieczeństwa. Zawsze było łatwo niektórym ludziom powiedzieć „wybacz, zapomnij i idź dalej”. Ja z pewnością poszłam dalej, co oznacza, że nie poddałam się w dążeniu do różnych rzeczy, mimo że byłam ofiarą tortur.

Kabula w swoim wpisie nie tylko przywołała bolesne wydarzenia, ale też podkreśliła, jak trudna była dla niej walka o normalne życie. Ze względu na albinizm, który w niektórych częściach Afryki wciąż obarczony jest przesądami, jako dziecko była szczególnie narażona na niebezpieczeństwo. Napaść, której doświadczyła, zmusiła ją do zamieszkania w specjalnym ośrodku dla osób dotkniętych albinizmem. Pomimo tragedii, Kabula zdecydowała się walczyć o siebie. Studiuje prawo, angażuje się w działalność na rzecz zwiększenia świadomości na temat albinizmu i inspiruje swoim przykładem wielu ludzi na całym świecie.

Kabula dziękuje Martynie Wojciechowskiej za drugą szansę

W swoim emocjonalnym wpisie Kabula wyraziła głęboką wdzięczność wobec osób, które pomogły jej w trudnych chwilach, szczególnie Martynie Wojciechowskiej. Dziennikarka adoptowała Kabulę w 2017 roku, dając jej nowy dom i szansę na lepszą przyszłość. Kabula napisała wzruszające słowa skierowane do swojej przybranej mamy:

Jestem naprawdę wdzięczna i doceniam każdego, kto mnie wspierał. Zaczynając od jej pierwszej wizyty, kiedy zabrała mnie z powrotem do domu po raz pierwszy od 4 lat od ataków, aż do założenia@unaweza.foundation,@martyna.world naprawdę zmieniło moją sytuację życiową, dało mi drugą szansę w życiu na dostęp do różnych możliwości i przekształcanie marzeń w rzeczywistość, Dziękuję bardzo mamo.

Fundacja Unaweza – wsparcie dla osób z albinizmem

Fundacja Unaweza, założona przez Martynę Wojciechowską, odegrała kluczową rolę w życiu Kabuli. Dzięki niej dziewczyna uzyskała nie tylko pomoc materialną, ale i psychologiczną, a także dostęp do edukacji i możliwości rozwoju. Fundacja od lat wspiera osoby z albinizmem, walcząc z przesądami, uprzedzeniami i wykluczeniem społecznym. Przykład Kabuli pokazuje, jak ogromny wpływ może mieć odpowiednie wsparcie i jak wielką zmianę może przynieść w życiu osoby pokrzywdzonej przez los.

Jak Kabula dziś spełnia swoje marzenia

Dziś Kabula jest młodą, pełną pasji kobietą, która nie tylko pokonała traumę z dzieciństwa, ale także aktywnie pracuje na rzecz innych. Studiuje prawo, co jest spełnieniem jej wielkiego marzenia. Dzięki pomocy Martyny Wojciechowskiej oraz Fundacji Unaweza może realizować swoje cele i inspirować innych do walki o lepsze życie, niezależnie od trudności.

Jeśli powiem, że zapomniałam, skłamię, nie ma o czym zapominać, ponieważ to, co się wydarzyło, miało ogromny wpływ. Teraz pytanie brzmi, komu powinnam wybaczyć?; ludziom-duchom, mojemu ojcu, który odrzucił mnie w młodym wieku, członkom społeczności, szamanom, politykom, biznesmenom i biznesmenkom, czy państwu za to, że nie ochroniło nas, nie wiem. A może ci, którzy mówią 'wybacz' są również zaangażowani i czują się winni, a potem próbują przeprosić pośrednio!! Nie wiem i nie mogę nikogo obwiniać. Zamiast obwiniać, dziękuję wszystkim, którzy nie pomogli w sytuacjach po atakach, ponieważ to oni również pokazali, jak grzeczni hipokryci mogą być oszukiwani. Nie nazywam ich wrogami, po prostu ludźmi na całe życie, przyjaciółmi i opiekunami, to wystarczy. Nie mogę się doczekać obchodów Międzynarodowego Dnia Świadomości Albinizmu 13 czerwca pod hasłem 'Domagajmy się naszych praw: chrońmy naszą skórę, zachowajmy nasze życie', ze strachem, a moje pytanie brzmi: Czy jesteśmy bezpieczni? Bez uprzedzeń
- podsumowała swój wpis córka Martyny Wojciechowskiej.
Reklama

Zobacz także: Adoptowana córka Martyny Wojciechowskiej przeszła metamorfozę. Tak dziś wygląda

Reklama
Reklama
Reklama