Czego Justyna Steczkowska nie lubi w macierzyństwie?
Gwiazda o swoich słabościach
Justyna Steczkowska jest obecnie w ciąży ze swoim trzecim dzieckiem. sprawia to, że zainteresowanie wokół jej osoby sięga zenitu, szczególnie przy okazji publicznych wystąpień i programu The Voice of Poland, gdzie jest jurorką. Ostatnio pojawiła się na okładce magazynu "Twój Styl". Przypomnijmy: Ciężarna Steczkowska na okładce "Twojego Stylu"
Pięknej i delikatnej sesji zdjęciowej towarzyszy też wywiad, w którym po raz pierwszy wprost nawiązano do trzeciej ciąży Steczkowskiej. Piosenkarka opowiada o wychowywaniu dwójki dzieci i rzeczach, o których jako doświadczona matka będzie pamiętać, gdy na świat przyjdzie trzecie dziecko. Wspomina przy okazji o dość przykrej dla niej sytuacji:
Pamiętam, jak bogatsza w doświadczenia z pierwszego macierzyństwa zostawiłam kiedyś zbuntowanego Stasia w piaskownicy przy domu, bo za nic nie chciał wracać. Patrzyłam z okna, jak skończył się bawić, wstał i przewracając się co chwilę, zaczął iść. Wiedziałam, że nie jest mu łatwo i dużo mnie to kosztowało, żeby do niego nie pobiec i nie pomóc. Dla malucha, który właśnie nauczył się chodzić, to był gigantyczny dystans. Ale udało się i jemu, i mnie - wspomina.
Justyna wielokrotnie podkreślała, że kocha być matką i macierzyństwo niezwykle ją uszczęśliwia, ale są rzeczy z nim związane, za którymi nie przepada. Okazuje się, że Steczkowskiej brakuje cierpliwości, gdy uczy syna gry na fortepianie.
Trudność sprawia mi uczenie syna muzyki. Chodzi do szkoły muzycznej, ale żeby być artystą, powinien najpierw zostać rzemieślnikiem. Prawie codziennie więc ćwiczę z nim wprawki na fortepianie. Bywa średnio miło, kiedy muszę wysłuchać "biednego malca", którego nikt nie docenia, któremu zabieram czas na zabawę i zamęczam go graniem (śmiech) Z reguły siedzę rozbawiona, ale bywa, że tracę cierpliwość i wychodzę, mówiąc: "Marnujesz mój czas, jak ci przejdzie, to mnie zawołaj". Potem najczęściej są przeprosiny, a wreszcie przychodzi moment, kiedy zaczyna dobrze grać i widzę dumę na małej twarzyczce. Bezcenna chwila! - opowiada.
Trzeba przyznać, że bycie dzieckiem Justyny Steczkowskiej i jednoczesna chęć kształcenia się w kierunku muzycznym to nie lada wyzwanie. Zgadzacie się z nami?
Zobacz też zdjęcia ciężarnej Justyny Steczkowskiej w zachwycających kreacjach: