Reklama

Konflikt rodzinny między Joanną Opozdą a rodziną Królikowskich trafił na salę sądową. Aktorka samotnie wychowująca syna Vincenta stawiła się w sądzie 5 grudnia 2024 roku, by bronić swojego stanowiska w sprawie kontaktów Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej z wnukiem.

Reklama

Joanna Opozda kontra Królikowscy. Walka o Vincenta trwa w najlepsze

Jakiś czas temu Małgorzata Ostrowska-Królikowska ogłosiła, że zamierza walczyć o widzenia z Vincentem na drodze sądowej. Aktorka twierdzi, że chce mieć prawo do regularnych spotkań z wnukiem, które, według niej, są ograniczane przez Joannę Opozdę. Joanna Opozda odpowiedziała publicznie na te zarzuty, oskarżając byłą teściową o sianie medialnego zamętu. Aktorka podkreśliła, że Małgorzata Ostrowska-Królikowska kreuje się na troskliwą babcię, ale w rzeczywistości nie wykazywała inicjatywy do spotkań z Vincentem. Opozda jasno stwierdziła, że jej głównym celem jest ochrona syna przed niepotrzebnymi emocjami związanymi z rodzinnym konfliktem.

Niestety sprawa sądowa, którą Małgorzata Królikowska wniosła, wydaje się być jedynie próbą medialnej pokazówki. Publicznie próbuje kreować się na troskliwą babcię, podczas gdy prywatnie przez dwa lata nie wykazywała żadnej inicjatywy, by spotkać się z Vincentem. Ta cała sytuacja to wyłącznie PR-owa zagrywka, a nie autentyczna troska o wnuka.
- zarzuciła Ostrowskiej-Królikowskiej Opozda, jakiś czas temu.

W poniedziałek, 5 grudnia 2024 roku, odbyła się kolejna rozprawa w tej sprawie. Joanna Opozda stawiła się osobiście, aby bronić swojego stanowiska. Z relacji dziennikarza Pudelka wynika, że "Opozda od momentu przekroczenia progu budynku miała być w bardzo dobrym nastroju. Wszystko zmieniło się podczas przerwy". Małgorzata Ostrowska-Królikowska oraz Antoni Królikowski, ojciec Vincenta, mieli możliwość udziału w rozprawie zdalnie i nie pojawili się w sądzie. Pudelek donosi, że Joanna Opozda miała zaprosić zgromadzonych reporterów na salę rozpraw, by również wysłuchali zeznań jej (jeszcze) męża Antoniego Królikowskiego, jednak sąd się na to nie zgodził.

Joanna Opozda, Antoni Królikowski
Rozprawa z 5 grudnia nie przyniosła ostatecznego rozstrzygnięcia, po ponad dwugodzinnej rozprawie wyrok nie zapadł. Joanna Opozda po tym jak wyszła z sali rozpraw, tymi słowami miała zwrócić się do dziennikarzy. Pawel Wodzynski/East News
To nie ja was tu zaprosiłam, ja nie mam nic do ukrycia, druga strona ma. Nie zapadł dziś wyrok, pojawiły się nowe dowody z mojej strony, które mam zamiar przedstawić na kolejnej rozprawie
- cytuje Pudelek.

Decyzja sądu w sprawie kontaktów Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej z wnukiem Vincentem pozostaje kwestią otwartą. Niezależnie od wyniku, sprawa ta podkreśla, jak trudne mogą być rodzinne relacje, gdy na szali stoją emocje i dobro dziecka.

Reklama

Zobacz także: Joanna Opozda podjęła decyzję w sprawie synka. "To ostateczność"

Joanna Opozda
Instagram/Joanna Opozda
Reklama
Reklama
Reklama