Reklama

Joanna Majstrak wyrasta powoli na jedną z największych skandalistek w Polsce, a odważna sesja w "Playboyu" okazuje się być tylko początkiem jej medialnej kariery. Ostatnio zajęta była zakupami w sex-shopie. Przypomnijmy: Majstrak wybiera wibrator

Reklama

Celebrytka nie ma problemów z pokazywaniem ciała i nie interesują ją krytyczne uwagi pod jej adresem po rozbieranej sesji do magazynu dla panów. W rozmowie z AfterParty.pl wyznała, że dzięki niej otrzymuje wiele zawodowych propozycji, a opinie krytyków... Przeczytajcie sami:

"Playboy" zaprosił mnie do współpracy i wiem, że wielu osobom to się nie spodobało, że się rozebrałam, że pokazałam piersi, ale myślę sobie "ch*j z tym", naprawdę. Mam dużo propozycji po występie w "Playboyu", szczególnie z programów rozrywkowych. Szykuje się nowy projekt, który będzie niebawem realizowany, ale nie mogę nic zdradzić na ten temat - powiedziała w rozmowie z nami.

Czy Joanna czuje się seksbombą? Okazuje się, że do tego brakuje jej... większych piersi. Nie zamierza jednak poprawiać natury:


Żeby być seksbombą brakuje mi dużych piersi, ale nie zrobię sobie silikonowych, bo moje mi się bardzo podobają. Na pokazie, na którym nie miałam stanika pod kurtką, wcielałam się w rolę - byłam modelką, która tak została ubrana i zdarzyło się, że ta pierś gdzieś się wymknęła. Ale nie będe hipokrytką i nie powiem, że mam z tym jakiś problem - wyznała dla AfterParty.pl

Myślicie, że nagie sesje zdjęciowe i atmosfera skandalu pomogą ją w zdobywaniu kolejnych ról?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama