Nie ulega wątpliwości, że to właśnie seriale przyniosły Joannie Brodzik (34) sławę i uwielbienie widzów.

Reklama

Ostatnio aktorka otrzymała propozycję zagrania jednej z trzech głównych ról – Marty Walawskiej – w nowej produkcji TVP2 „Barwy szczęścia”. Produkcja była skazana na sukces, bo scenariusz do niej pisze „królowa seriali” i twórczyni „M jak Miłość” Ilona Łepkowska. I rzeczywiście. „Barwy szczęścia” stały się kolejnym dużym hitem Dwójki. Premierowy odcinek obejrzało ponad cztery miliony widzów! – O Joannie Brodzik myśleliśmy, tworząc pierwszą wersję obsady. Kiedy jednak doszło do rozmów, pani Joanna nie była zainteresowana współpracą.

Być może, po TVN-owskiej „Magdzie M.” oczekuje na inne propozycje – mówi „Party” Ilona Łepkowska. Ostatecznie na odmowie Brodzik skorzystała Katarzyna Zielińska, która dostała rolę Marty. Joanna zaś na jakiś czas zniknęła z ekranów. Producenci serialu „Magda M.” na razie nie zapowiadają nowych odcinków.

Izabela Ziemińska, agentka Joanny Brodzik, twierdzi, że aktorka prowadzi rozmowy i nie spoczęła na laurach: „Na razie nie mogę o nich mówić. Być może przed końcem roku będzie wiadomo, w czym zobaczymy Asię”. Brodzik bardzo chciałaby zerwać z wizerunkiem słodkiej Kasi z sitcomu „Kasia i Tomek” oraz sympatycznej prawniczki Magdy Miłowicz. Być może propozycję dla niej ma szef TVP Andrzej Urbański, z którym aktorka przeprowadziła długą rozmowę podczas ostatniego festiwalu filmowego w Gdyni.

Reklama

Urbański nie ukrywa swojej sympatii do aktorki i może da jej drugą szansę, bo Brodzik pracowała już dla TVP. Była autorką programu „Dookoła siebie”. Niestety, został on zdjęty z anteny, kiedy okazało się, że ma niską oglądalność.

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama