Jeden z mężczyzn jadących z synem Sylwii Peretti wysłał SMS tuż przed tragicznym wypadkiem
O tragicznym wypadku na ulicach Krakowa wciąż jest głośno. Niedługo przed wypadkiem jedna z ofiar wysłała wiadomość. Rodzina mężczyzny ujawniła, jaka była jego treść.
Wypadek, w którym zginęło czterech mężczyzn, wstrząsnął całą Polską. Kierowcą samochodu okazał się 24-letni syn Sylwii Peretti, a wraz z nim Renault Megane podróżowało trzech pasażerów. Wszyscy zginęli na miejscu. "Fakt" dotarł do rodziców jednego z mężczyzn i okazuje się, że niedługo przed wypadkiem chłopak wysłał wiadomość do żony.
Wypadek w Krakowie. Jeden z mężczyzn wysłał SMS tuż przed tragedią
Rodzice Michała G., który uczestniczył w wypadku są zrozpaczeni po stracie syna, któremu zaledwie rok temu urządzili wesele. To właśnie on wysłał SMS do żony, w którym napisał, że już wraca do domu z kuzynem, z którym razem wybrali się wieczorem na miasto. Na swojej drodze spotkali jednak syna Sylwii Peretti, Patryka i wsiedli z nim do auta. Rodzice Michała mówią wprost, że mężczyźni znali się z podstawówki, ale ostatnio nie mieli częstego kontaktu:
- Nie wiemy, co się stało, dlaczego syn zdecydował się z nim spotkać i wsiąść z Olkiem do samochodu Patryka - mówią dla "Faktu" rodzice Michała.
Razem z Michałem w aucie znalazł się Olek, który sam przeszedł wiele i jak twierdzą rodzice Michał G. był dość nieśmiałym chłopakiem:
- Mieszkał sam. Teraz jego dom stoi pusty. Stracił rodziców. W ubiegłym roku zmarła na raka jego mama, wcześniej odszedł tata. Jego 16-letni brat zginął w wypadku, gdy Olka nie było na świecie. Olek miał bardzo dużo: dom, mieszkanie, pracę, jeszcze się uczył, ale był sam, nie miał nawet dziewczyny. (...) To był bardzo rozsądny chłopak, który nigdy nie zrobił nic głupiego - czytamy w "Fakcie"
Zobacz także: Sylwia Bomba apeluje po śmierci syna Sylwii Peretti: "Dajcie im po prostu przetrwać"
Pogrążeni w żalu rodzice Michała nie ukrywają, że ich syn miał mnóstwo planów na przyszłość:
- Chciał z żoną wybudować dom. Mieli już upatrzony projekt budynku. Cieszył się życiem razem ze swą ukochaną żoną i czerpał z życia, ile tylko się dało. Michał nie potrafił bezczynnie siedzieć, zawsze miał coś do zrobienia. Był bardzo uczynny, nikomu niczego nie odmówił. Młodzi chcieli podróżować po świecie, zanim przyjdą dzieci i obowiązki - mówią rodzice Michała G.
Co zaskakujące, rodzice tragicznie zmarłego Michała G. podkreślają, że ich syn miał ograniczyć kontakty z Patrykiem.
Michał postanowił w końcu zerwać znajomość, z powodu niestabilnego i impulsywnego charakteru Patryka. - czytamy w "Fakcie".
Nie wiadomo zatem, co sprawiło, że tego wieczoru mężczyzna zdecydował się wsiąść do auta dawnego kolegi...
Zobacz także: Policja zabiera głos po doniesieniach o prędkości, z jaką miał jechać syn Sylwii Peretti