Jarosław Bieniuk w szczerym wywiadzie o śmierci Ani Przybylskiej: "Wiedziałem, że jeśli wtedy się poddam, to skończy się moje życie"
Jarosław Bieniuk w szczerym wywiadzie o śmierci Ani Przybylskiej: "Wiedziałem, że jeśli wtedy się poddam, to skończy się moje życie"
Jak radzi sobie po stracie ukochanej?
1 z 5
5 października minęły 3 lata od śmierci Ani Przybylskiej. Aktorka zmarła po długiej walce z chorobą, osierociła trójkę dzieci. Z Oliwią, Janem i Szymonem został ich tata, Jarosław Bieniuk, który przez długi czas nie udzielał wywiadów na temat Ani. Nie chciał nawet wypowiedzieć się do książki biograficznej o aktorce, która niedawno pojawiła się w księgarniach. Choć na premierze książki pojawiła się zarówno mama aktorki Krystyna, jak i jej siostra Agnieszka, Bieniuk był nieobecny. Później były piłkarz wyznał, że nie jest jeszcze gotowy na to, żeby publicznie opowiadać o swoje partnerce oraz słuchać fragmentów książki o niej. Zdecydował się za to udzielić wywiadu portalowi WeMen, w którym opowiedział m.in. o tym, jak sobie radził po śmierci Ani. Co zdradził? Zobacz kolejny slajd!
ZOBACZ: To była para jak z bajki... Zobacz historię miłości Ani Przybylskiej i Jarka Bieniuka
2 z 5
Po śmierci Ani nie obraziłeś się na los?
Nie. Już sport nauczył mnie, że nie zawsze jest się na górce. Ale na szczęście jestem typem, który walczy i nie poddaje się łatwo. Wiele razy musiałem pogodzić się z porażkami. Jako sportowiec doskonale wiedziałem, że jeśli poddam się po którymś z kryzysów zawodowych, to skończy się moja kariera. Po śmierci Ani było podobnie. Wiedziałem, że jeśli wtedy się poddam, to skończy się moje życie. A nie mogłem na to pozwolić. Przecież mam trójkę dzieci", powiedział w wywiadzie Bieniuk.
3 z 5
Jarosław Bieniuk na początku wywiadu usłyszał pytanie, czy lubi swoje życie. Co na nie odpowiedział?
Kiedy patrzę na nie z perspektywy tych 38 lat, widzę, że spotkało mnie w nim wiele naprawdę dobrych rzeczy. I to dowodzi, że w jakimś sensie jestem farciarzem. Ale spotkało mnie też nieszczęście i jako człowiek nie jestem w tym odosobniony. Wielu ludzi dotykają tragedie. Takie jest życie. Różnica może polega na tym, że u mnie ta amplituda między ekstremalnie dobrymi i złymi doświadczeniami jest nieco wyższa niż u większości. Ale cóż, takie mam życie i przyjmuję je jakim jest", powiedział Bieniuk.
4 z 5
Jarosław Bieniuk wyznał, że po śmierci Ani skorzystał z pomocy psychologa i nadal czasem rozmawia z terapeutą, co mu pomaga. Czy po śmierci Ani był zły na los za to, że akurat jego spotkała taka tragedia?
Jeśli w ogóle mogę powiedzieć, że buntowałem się na los, to nie z perspektywy pytań w stylu: „dlaczego to spotkało mnie?”, tylko raczej „dlaczego to spotkało Anię?” Oczywiście jak każdy człowiek postawiony w takiej sytuacji, próbowałem znaleźć odpowiedź, szukać jakiegoś filozoficznego wyjaśnienia. Ale dziś wiem, że się nie da", wyznał były piłkarz.
5 z 5
Jarosław Bieniuk przez jakiś czas spotykał się z Martyną Gliwińską, ale w najnowszym wywiadzie zdradził, że jest to już nieaktualna sprawa, bowiem nie jest gotowy na nowy związek.