Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska rozstali się? "Uznałem, że na razie to nie ma sensu"

Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska rozstali się! Były partner Anny Przybylskiej udzielił szczerego wywiadu portalowi weman.pl, w którym odpowiedział między innymi o tym, jak radził sobie po śmierci ukochanej. Został zapytany również o to, czy udało mu się znaleźć szczęście u boku innej kobiety. Jak już informowaliśmy w poniedziałek, piłkarz zdradził, że obecnie nie jest z nimi związany. Zatem wszystko wskazuje na to, że Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska nie są już razem. Bieniuk zapewnił jednak, że nie czuje się samotny.

Zobacz też: Jarosław Bieniuk przerywa milczenie i szczerze wyznaje, jak radził sobie po śmierci Ani Przybylskiej. "Korzystałem z pomocy psychologów"

Co dokładnie powiedział Bieniuk o rozstaniu z partnerką? Przeczytaj na następnej stronie!

Polecamy: TYLKO U NAS Czy Jarosław Bieniuk blokuje powstanie filmu o Annie Przybylskiej? Mamy komentarz

Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska byli parą od dłuższego czasu. W mediach pojawiały się już nawet informacje o planowanych zaręczynach, a nawet ślubie pary. Dziś już wiadomo, że w najbliższym czasie nie znajdą one odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jarosław Bieniuk wyznał, że obecnie z nikim się nie spotyka. Zdradził, że obecnie ma problem z nawiązaniem bliskiej relacji z drugą osobą, lecz w przyszłości chciałby się z kimś związać.

- Przez jakiś czas spotykałem się z kimś, ale uznałem, że na razie to nie ma sensu. Trudno mi jest nawiązać bliską relację, bo mam trójkę dzieci, pracę i mało czasu na budowanie związku. Oczywiście w perspektywie całego życia nie chciałbym zostać sam w czterech ścianach. Kiedyś dzieci dorosną, pójdą w świat - powiedział Jarosław Bieniuk w wywiadzie dla weman.pl.

Były piłkarz nawiązał również do swojego związku z Anną Przybylską. Opowiedział o planach, których niestety nie udało mu się zrealizować z ukochaną.

Jarosław Bieniuk zdradził, że po zakończeniu jego kariery piłkarskiej, planowali z Anną Przybylską zwiedzać świat.

- Samotność to nie jest fajna opcja na starość. Ale staram się nie planować za bardzo do przodu. Życie mnie tego nauczyło. Do czasu choroby Ani żyłem głównie przyszłością. Cały czas myślałem o tym jak to będzie, gdy skończę karierę. Wyobrażałem sobie, że będziemy mieli z Anią tyle czasu dla siebie, że będziemy jeździć, zwiedzać. To mnie motywowało. Wyszło inaczej, dlatego przesterowałem myślenie i żyję tym, co tera - powiedział.

Wyznanie Jarosławia Bieniuka zaskakuje. Zaledwie tydzień temu, w trzecią rocznicę śmierci Anny Przybylskiej, na internetowym profilu Martyny Gliwińskiej pojawił się sentymentalny wpis, poświęcony zmarłej aktorce.

- Trzy lata temu świat Twoich najbliższych wywrócił się do góry nogami... Twoje trzy kopie codziennie zaszczepiają cząstkę Ciebie w ludziach, których spotykają. Nie ma Cię ale dzięki najukochańszym dzieciakom wciąż jesteś. Zawsze mi obca a jednak bliska. Żałuje, że nie możemy sobie po prostu pogadać... Odpoczywaj - napisała była partnerka Jarosławia Bieniuka na Instagramie.

Jarosław Bieniuk pierwszy raz zdobył się na tak szczere wyznania na temat śmieci Anny Przybylskiej oraz swojego życia po odejściu swojej ukochanej partnerki. Niedawno do księgarń trafiła pierwsza, autoryzowana przez rodzinę aktorki, biografia Przybylskiej. Jarosław Bieniuk nie wypowiedział się na jej łamach. Nie brał również udziału w promocji książki.