Jarosińska ma talent do... zmyślania!
Nie wie ile ma lat. Może resztę też zmyśliła?
Media wciąż huczą od plotek na temat oskarżenia Dody przez Monikę Jarosińską. Aktorka złożyła doniesienie na piosenkarkę, że ta pobiła ją i groziła śmiercią. Sprawa jednak wydaje się niejednoznaczna. Doda raczej skromnie wypowiada się na temat próbując nie rozdmuchiwać całej sprawy. Spokojnie robi swoje i nie wdaje się w słowne przepychanki z Jarosińską. Może rzeczywiście nie ma czego komentować, a cała sprawa jest mocno naciągana?
Rabczewska w DDTVN stwierdziła, że to Monika rozpoczęła awanturę mówiąc, że "Nergal i tak zdechnie", a ona nie mogła pozwolić, by znieważono jej ukochanego.
- Ta osoba wykorzystuje całe zdarzenie, by zyskać rozgłos, bo niebawem wydaje płytę. To największa sensacja w jej 40- letnim życiu - powiedział Rabczewska.
Kto mówi prawdę rozstrzygnie policja, ale już teraz widać kto ma większą skłonność do konfabulacji. Na Żywo odkryło, że Jarosińska kłamie nawet jeśli chodzi o jej wiek. Według danych podanych przez aktorkę na jej oficjalnym profilu na Facebook'u, ma ona 34 lata. Tymczasem gazeta znalazła dowód, że tak na prawdę ma 37 lat. W raporcie z obdukcji lekarskiej można przeczytać, że Monika Jarosińska urodziła się w 1974 roku, a taki dokument raczej się nie myli.
Skoro Jarosińska kłamie w takiej sprawie, może i w całej aferze z Dodą nie powiedziała całej prawdy?