Do skandali, których autorką jest jej siostra, wszyscy już przywykli. Jednak 16-letnia Jamie Lynn Spears cieszyła się dotychczas opinią aniołka.

Reklama

Teraz stała się bohaterką afery, która przyćmiła wszystko to, co zrobiła Britney. Kilka tygodni temu oświadczyła, że jest w 12. tygodniu ciąży! Jej wyznanie opublikował magazyn „OK!”, któremu Jamie udzieliła wywiadu na wyłączność w chwili, kiedy plotkarskie portale internetowe zaczęły dywagować o przyczynach jej tajemniczego zniknięcia (do tej pory Jamie towarzyszyła przy każdej oficjalnej okazji swojej siostrze).

„Kiedy lekarz potwierdził, że będę miała dziecko, byłam wstrząśnięta. Kilka tygodni minęło, zanim odważyłam się komukolwiek o tym powiedzieć. Musiałam się nad wszystkim spokojnie zastanowić. Nie chciałam, aby ktokolwiek wpłynął na moją decyzję. Dopiero kiedy byłam pewna, że chcę urodzić dziecko, powiedziałam o ciąży rodzicom i przyjaciołom”.

Jamie zdradziła swój sekret mamie tuż przed Świętem Dziękczynienia, Britney dowiedziała się o wszystkim dopiero z gazet. Dlaczego? Ponoć mama, od lat skłócona ze starszą z córek, obiecała wspierać Jamie, ale w zamian postawiła jej warunek: od tej pory żadnych kontaktów z Britney. Czyżby obwiniała piosenkarkę o deprawację młodszej siostry?

Reklama

(AR)

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama