Reklama

Gosia Andrzejewicz w szczytowym momencie swojej kariery spotkała się z mocną krytyką ze strony Elżbiety Zapendowskiej. Nauczycielka śpiewu skrytykowała twórczość i talent sympatycznej piosenkarki tuż przed jej występem na festiwalu w Opolu. Gosia z tej okazji nagrała nawet piosenkę "Siła marzeń", w której jedna z aktorek wcieliła się w rolę jurorki "Must be the music". Po latach Elżbieta znów skomentowała twórczość Gosi, tym razem w programie "20m2 Łukasza".

Reklama

- Nie lubię Gosi Andrzejewicz, całego jej wizerunku, jej wyglądu, jej piosenek, niczego. Bo to jest dla mnie takie typowe bezguście. Takie wypindrzone, mizdrzące się do publiczności, no po prostu nie cierpię czegoś takiego. Wokal taki przyzwoity, tylko jak ja widzę głupotę w oczach i to mizdrzenie się, to wokal jaki by nie był, nie obroni tej osoby.

Po dłuższym zastanowieniu się, Gosia zdecydowała skomentować kolejną krytykę ze strony Zapendowskiej. Na swoim Facebooku zamieściła długą ripostę, w której stwierdziła, że Elżbiera jest... uczulona na jej punkcie:

- Odnoszę wrażenie, że Pani Ela ma obsesję na moim punkcie i chyba plącze się w zeznaniach. Kiedyś twierdziła, że nie potrafię śpiewać, pomimo tego, że nie była na ani jednym moim koncercie, nie słuchała też moich płyt. Teraz twierdzi, że śpiewam przyzwoicie, jednakże nie ma to dla niej żadnego znaczenia ponieważ „widzi w moich oczach głupotę”…. To zabawnie brzmi w ustach osoby, która kiedyś stwierdziła, że „zdarza jej się nie rozpoznawać twarzy, które są dla niej jak zamglone obrazki”.

Doczekamy się kolejnych przytyków ze strony Elżbiety? W końcu w tym roku Gosia planuje wydać nową płytę. Przypomnijmy: Piosenka Gosi podbija zagranicę

Reklama

Tak zmieniała się Gosia Andrzejewicz:

Reklama
Reklama
Reklama