Dwa tygodnie temu w Polsce wybuchł głośny skandal z polskimi modelkami z Instagrama. Wszystko za sprawą prowokacji autorów jednego z bloga, którzy udostępnili korespondencję z arabskimi szejkami. Dyskusja dotyczyła świadczenia usług seksualnych przez kobiety za spore sumy pieniędzy. Zobacz: Skandal z polskimi modelkami. Są "sprzedawane" arabskim szejkom. Wsród nich znana celebrytka

Reklama

Sprawa odbiła się głośnym echem w mediach, zwłaszcza, że podobno zamieszana była w to Angelika Fajcht, która zasłynęła występem w "Dzień Dobry TVN". Modelka zabrała głos i napisała, że informacje, które wyszły na światło dzienne są nieprawdziwe i negatywnie wpływają na jej wizerunek. Teraz zamieszanie postanowiła skomentować Ewa Minge, która podeszła do tego z dużym dystansem:

Nie potępiam tego. Jest popyt i jest podaż. Jednak nie ma we mnie zgody na produkowanie na ściankach gwiazdeczek, które żyją z bywania i dawania. (...) Paniom od zadań specjalnych radzę z twarzą chodzić odsłoniętą, skoro wybrały taki zawód, a nie podszywać się pod modelki - wyznała w rozmowie z "Super Expressem".

Popieracie?

Zobacz: 45-letnia Ewa Minge nie ma ani jednej zmarszczki

Zobacz także

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama