Pikantne kulisy seksafery - ile zarabiały dziewczyny do towarzystwa?
Znamy kolejne tajemnice
Kilka tygodni temu show-biznes i nie tylko żył seks aferą, w którą zaangażowana była m.in. Joanna Borysewicz i jej mama Danuta oraz kilka innych kobiet obracających się w kręgach wyższych sfer. Kobiety zostały oskarżone o sutenerstwo i prowadzenie ekskluzywnej agencji towarzyskiej. Pomówiona w tej sprawie została również Iwona Węgrowska, która zwołała nawet konferencje prasową, aby wyjaśnić dziennikarzom, że nie ma nic wspólnego z udziałem w przewinieniu. Zobacz: Węgrowska w żałobie po ojcu tłumaczy się z seks afery
W kwietniu sąd skazał córkę lidera Lady Pank na 2 lata więzienia, a jej matkę na 1,5 roku. Oba wyroki są w zawieszeniu. Kobiety, które dobrowolnie oddały się w ręce wymiaru sprawiedliwości mają również 5 letni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z agencją modelek. Pozostałe osoby zamieszane w całą sprawę nie chciały się poddać karze i wkrótce zasiądą na ławie oskarżonych.
"Fakt" opublikował szokujące zeznania trzeciej głośnej postaci seks afery w show-biznesie. Tabloid opublikował cytaty z zeznań Emilii P., które obciążają Joannę Borysewicz.
- Poprzez rozmowy, SMS-y i maile od 2007 do 2008 zaczęłam współpracować z Joanną w zakresie wysyłania dziewczyn w celu prostytucji. Gdy doszło do konkretnego spotkania w celu prostytucji, to gdy Joanna korzystała z moich dziewczyn, dostawałam od niej różne kwoty – do kilkuset złotych za dziewczynę. I na odwrót również, Joanna ode mnie – przytacza prokuratorskie zeznania Emilii P. "Fakt".
Tabloid powołując się na przesłuchania oskarżonych ujawnia ile wynosiły zarobki dziewczyn do towarzystwa. Cennik ponoć wyglądał następująco: 3 tys. zł za noc, 5 tys. zł za dwa dni i 7 tys. zł za weekend z klientem w Polsce. Za granicą noc z piękną Polką kosztowała do 1,5 tys. euro.
- My z Karoliną wszystkim dziewczynom mówiłyśmy, że jeśli mężczyźni na wyjeździe będą chcieli spędzić z nimi noc, to one nie mogą odmówić, bo jak odmówią, będą musiały wrócić do kraju. Mówiłam jasno, że chodzi o seks, za który mogą dostawać dodatkowe bonusy od klientów, jeżeli oni będą zadowoleni - opowiadała w prokuraturze Emila P.
Myślicie, że gdy w sądzie rozpocznie się sprawa pozostałych sutenerek wyjdą na jaw nowe fakty, tej głośnej afery? Przypomnijmy, ile na udziale w wyjeździe rozrywkowym z Joanną B. zarobiła Iwona Węgrowska: "Dostałam wynagrodzenie w Euro"