Reklama

Edyta Olszówka nigdy nie miała szczęścia w miłości, co wielokrotnie podkreślała już w wielu wywiadach. Od momentu rozstania z Piotrem Machalicą aktorka nie była widywana na salonach z żadnym mężczyzną. Związek gwiazdorskiej pary miał swoje wzloty i upadki, jednak ostatecznie nie przetrwał próby czasu. Zobacz: "Jestem alkoholiczką!"

Reklama

Olszówka w rozmowach z dziennikarzami podkreślała również, że przyzwyczaiła się do bycia singielką. Jednak nie chciałaby nigdy wylądować na bezludnej wyspie, gdyż pomimo iż uwielbia przebywać w pustym mieszkaniu i delektować się ciszą i spokojem, to równie mocno pragnie kontaktu z drugą osobą.

- Dla mnie to jest chyba kara za wszystko. Ja bardzo potrzebuję ludzi, drugiego człowieka i myślę, że człowiek sam w sobie jest i tak wystarczająco samotny. Więc takie dotarcie do tego drugiego, który też tutaj żyje z nami, to jest chyba coś dla mnie priorytetowego w życiu. Więc dla mnie bezludna wyspa jest przerażająca – powiedziała w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle gwiazda "Przepisu na życie".

Aktorka nadal poszukuje miłości i wierzy, że jeszcze znajdzie mężczyznę, z którym będzie mogła zbudować rodzinę i będzie ją wspierał w każdej sytuacji.

- Bez ludzi nie potrafiłabym żyć. Ja też myślę, że ja żyję dla ludzi. Dla siebie, ale też dla ludzi. Spotkałam niesłychane osoby i wydaje mi się, że to mnie poruszyło, zbudowało, zainspirowało.

Być może niedługo Olszówka, która uwielbia bywać na salonach, pojawi się w towarzystwie jakiegoś przystojniaka? W końcu każdy zasługuje na odrobinę szczęścia.

Reklama

Edyta Olszówka i jej modowe masakry:

Reklama
Reklama
Reklama