Na greckiej wyspie Simi znaleziono zwłoki Michaela Mosleya, brytyjskiego dziennikarza i lekarza. 67-latek był poszukiwany od zeszłej środy, kiedy wyszedł na spacer i nie wrócił wieczorem do domu. W sieci pojawiło się łamiące serce oświadczenie żony prezentera, Clare Bailey Mosley:

Reklama
Michael był żądnym przygód, to część tego, co uczyniło go tak wyjątkowym.

Nie żyje brytyjski prezenter. Poszukiwania trwały kilka dni

9 czerwca zakończyły się dramatyczne poszukiwania brytyjskiego dziennikarza Michaela Mosleya, który zaginął na greckiej wyspie Symi. Prezenter feralnego dnia, 5 czerwca, udał się na spacer z plaży Agiou Nikolaou, gdzie przebywał z rodziną. Jego ostatnie chwile zostały uwiecznione na kamerach. Monitoring zarejestrował go w oddalonej o 1,2 km miejscowości Pedi a następnie niedaleko klubu jachtowego. To było jego ostatnie miejsce pobytu, które zostało potwierdzone na monitoringu. Zmartwiona żona zawiadomiła pomoc, gdy mężczyzna nie wrócił tego dnia do domu. Niestety potwierdziło się najgorsze. Zwłoki Michaela Mosleya zostały znalezione przy jaskiniach. Smutne wieści przekazał burmistrz Simi Lefteris Papakalodoukas w wywiadzie ze Sky News. Ciało prezentera znajdowało się 10 metrów od morza. Media spekulują, że dziennikarz mógł przez pomyłkę wybrać tę drogę. Z kolei rzecznik policji przekazał, że ciało zostało znalezione przez prywatną łódź.

Po śmierci brytyjskiego dziennikarza, zabrała głos jego ukochana żona Clare Bailey Mosley. W sieci pojawił się łamiący serca wpis:

Mieliśmy razem niesamowicie szczęśliwe życie. Bardzo się kochaliśmy i byliśmy razem bardzo szczęśliwi. Jestem niesamowicie dumna z naszych dzieci, ich odporności i wsparcia w ciągu ostatnich dni.

Dodała:

Pocieszamy się faktem, że prawie mu się udało. Wspiął się niesamowicie, wybrał niewłaściwą trasę i upadł w miejscu, w którym nie mógł być łatwo zauważony przez liczny zespół poszukiwawczy. Michael był żądnym przygód, to część tego, co uczyniło go tak wyjątkowym.

W poszukiwania Michaela Mosleya były zaangażowane nie tylko służby ale i wolontariusze.

Zobacz także
Jesteśmy bardzo wdzięczni niezwykłym ludziom na Symi, którzy niestrudzenie pracowali, aby go znaleźć. Niektórzy z tych ludzi na wyspie, którzy nawet nie słyszeli o Michaelu, pracowali od świtu do zmierzchu bez pytania. Jesteśmy także bardzo wdzięczni prasie, która potraktowała nas z wielkim szacunkiem. Dzieci i moi niesamowici przyjaciele, a przede wszystkim czuję się szczęśliwa, że miałam takie życie z Michaelem. Dziękuję wam wszystkim.

Michael Mosley był brytyjskim prezenterem a także dziennikarzem medycznym. Pisał książki o zdrowiu. Szersza publiczność poznała go dzięki występom w BBC oraz Channel 4.

Reklama

Zobacz także: Renata Pałys opowiedziała o ostatnich chwilach Marzeny Kipiel-Sztuki: "Wczoraj się z nią widziałam"

Reklama
Reklama
Reklama