Dominika Wójciak nie poda na Wigilię tradycyjnych potraw. Połączy na pozór absurdalne smaki
Rok temu był to śledź z piernikiem
Żaden zwycięzca MasterChefa nie wzbudził tak wielu kontrowersji, jak Dominika Wójciak. Laureatka ostatniej edycji została wplątana w dużą wpadkę z Empikiem. Jej książka trafiła do księgarni tuż przed ogłoszeniem wyników podczas finału show. Przypomnijmy: Zwyciężczyni Masterchefa w końcu skomentowała aferę z książką: Przestraszyłam się
Wielkim krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Dominika udzieliła również pierwszego wywiadu magazynowi "KukBuk", w którym opowiedziała o jej przygotowaniach do tego niezwykłego okresu. Wójciak zdradziła, że szykuje bardzo nietypowe potrawy, którymi chce zaskoczyć całą rodzinę:
Moja mama zawsze przygotowuje tradycyjne potrawy, a ja staram się je nieco odmienić – na przykład w zeszłym roku podałam śledzie na pierniku. Zawsze też piekę co najmniej trzy ciasta. Dzielę je na części i obdarowuję nim bliskich. To jest najprzyjemniejsze w świętach. - przyznaje
Wójciak opowiedziała również o swoich przeżyciach ze spotkania z Gordonem Ramseyem:
Strachu przed Gordonem nie czułam, choć ma opinię siekiery. Jeśli mu nie podejdziesz, to przemieli cię przez maszynkę do mięsa i wytłucze na kotleta. Nie bałam się go, ale brałam pod uwagę taki scenariusz. Pamiętam, jak podszedł do mnie, pomieszał w moich garnkach, spróbował i zaczął konkretnie wypytywać mnie o składniki. Bałam się, że wybije mnie z rytmu, ale tak się nie stało. Popatrzył tylko na mnie i stwierdził, że jestem za mało pewna siebie. Rozkazał mi powtarzać: „Confidence, confidence, confidence…” - wspomina
Będziecie śledzić karierę kulinarną Dominiki?
Zobacz: Wpadka z książką zwyciężczyni MasterChefa ma swój finał. Empik: Sprawdziliśmy dokładnie, i...
Plan MasterChefa: