Reklama

Najnowszy klip Dody "Electrode" od samego początku wzbudzał spore zainteresowanie. Artystka nagrywała go w tajemnicy, przygotowując się do zdjęć przez wiele tygodni. Na plan sprowadziła prosto z Hollywood rybi ogon, w którym występowały syreny w filmie "Piraci z Karaibów", chodziła na treningi, aby jak najlepiej pływać z 30-kilogramowym ogonem i godnie wcielić się w rolę tajemniczej syreny. Zobaczcie, co działo się za planie zdjęciowym.

Reklama
Reklama
Reklama