Reklama

Kiedy większość gwiazd przygotowuje się do świąt, Doda postanowiła wykorzystać wolny czas na zabawę. Gwiazda pojawiła się wczoraj w Białymstoku, gdzie swoim występem otworzyła klub nocny "Burlesque". Piosenkarka pojawiła się bez Błażeja Szychowskiego, za to w towarzystwie menadżera scenicznego Rafała Bogacza i przyjaciółki Anety Radzimirskiej. Bawiła się do białego rana.

Reklama

Rabczewska, jak na wielką gwiazdę przystało, wystąpiła w kilku kreacjach. Na początku imprezy zaprezentowała się w żółtej minisukience z kolekcji Versace dla H&M. Po kilku godzinach bawiła się już w czarnej, przezroczystej kreacji Cesare Paciotto, a później dorzuciła do niej niebieską kurtką z ćwiekami od Pauliny Połoz. Musimy przyznać, że wyglądała świetnie (więcej zdjęć tutaj).

Obecność Dody na tym wydarzeniu oznacza, że gwiazda wróciła już z Karaibów. A jak udało nam się dowiedzieć, prosto z Białegostoku gwiazda udała się do rodzinnego Ciechanowa, gdzie spędzi święta.

Reklama

kb

Reklama
Reklama
Reklama