Reklama

Doda słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi i już nie raz udowodniła, że głośno mówi, kiedy coś jej się nie podoba. Dlatego teraz, kiedy dostała możliwość głoszenia swoich poglądów, gwiazda z hukiem rozpoczęła swoją współpracę z magazynem „Maxim”, który zamieścił jej felieton. Artykuł Dody w pierwszym numerze aż kipi złością i frustracją.

Reklama

„Królowa” żali się, że jej rodacy wierzą we wszystkie plotki przeczytane na jej temat w kolorowej prasie… Dostało się też Wojewódzkiemu i Leszczyńskiemu.
- Bycie seksbombą w Polsce to trudna kwestia. W kraju, w którym największą radością dla przeciętnego Kowalskiego, Nowaka czy Wojewódzkiego jest potknięcie konkurenta, nie można oczekiwać obiektywnej oceny czegokolwiek przez bandę zawistnych błaznów- napisała Doda. Funkcjonowanie w polskim szołbiznesowym bagienku to trochę jak nieustanne bieganie przez tor przeszkód. Tylko że te przeszkody to wystawione nogi uśmiechających się słodko „przyjaciół” i rzucane z każdej strony kłody.
Doda atakuje również Polaków, których porównuje do „tanich dziwek”!
- …wszędzie afera, bo choć każdy ma „dystans”, łyka wszystko jak tania dziwka spermę- stwierdza artystka.
Okazuje się, że Doda wie nawet czemu dziennikarze tak bardzo interesują się jej życiem. Co więcej, ma dla nich pewną radę!
- Powodem tych wszystkich negatywnych emocji, które przenosimy z pokolenia na pokolenie, jest niewystarczająca dawka codziennego, zdrowego i satysfakcjonującego seksu. Może gdyby pan Nowak, Wojewódzki czy Leszczyński nie zakwaszali swoich główek i organów knuciem intryg i sensacji na temat pani X, Y czy Z, ale wzięliby się porządnie do ogarnięcia żony czy kochanka, to może wtedy byliby bardziej zrelaksowani i przyjaźniej nastawieni do rzeczywistości- radzi Doda.
Doda wyznała ostatnio, że chce wyjechać z kraju i zamieszkać w Kalifornii. Czy takimi artykułami Doda chce spalić za sobą wszystkie mosty?
Będziecie za nią tęsknić?

Reklama
Reklama
Reklama