Reklama

Ostatnio Doda zabrała głos w sprawie tzw. ustawy łańcuchowej. Artystka, znana z zaangażowania w ochronę zwierząt i wrażliwości na ich cierpienie, nie pozostała obojętna wobec kontrowersyjnych zmian. Publicznie zwróciła się do prezydenta z apelem o ponowne rozważenie i wycofanie podjętej decyzji.

Doda apeluje do Karola Nawrockiego

Decyzja Karola Nawrockiego w sprawie tzw. ustawy łańcuchowej wywołała spore kontrowersje wśród rodaków. Po tym, jak prezydent zawetował przepis, głos w sprawie zabrali również popularni polscy celebryci. Wśród nich znalazła się Doda, która jako osoba wrażliwa na krzywdę zwierząt nie zamierzała milczeć. Udostępniła w mediach społecznościowych urywek rozmowy z Radiem Eska, zawierający apel do głowy państwa.

Panie Prezydencie. Proszę cofnąć weto! Nie każdy ma obowiązek posiadania psa, ale każdy zgodnie z przepisami powinien mieć obowiązek zadbania o jego życie
napisała pod nagraniem.

Doda o ustawie łańcuchowej

Doda nie przebierała w słowach, zwracając się do prezydenta. W wywiadzie dla Eski szeroko skomentowała decyzję Karola Nawrockiego, wyrażając nadzieję, że ponownie ją rozważy w kwestii ustawy łańcuchowej.

Bardzo kocham zwierzęta, ale też rozumiem tok rozumowania prezydenta, mimo że wydaje mi się, że gdzieś poszedł nie w tym kierunku i jednak ku zwierzętom się zwróci, bo jest nie tylko prezydentem Polaków, ale też polskich zwierząt
zaczęła.

W swojej wypowiedzi odniosła się do problemu odpowiedzialnego traktowania zwierząt oraz powszechnych stereotypów dotyczących mieszkańców wsi. Zwróciła uwagę, że posiadanie psa wiąże się z realnymi obowiązkami, których nie każdy jest w stanie podjąć. Podkreśliła również, że brak odpowiednich warunków do trzymania zwierzęcia może prowadzić do jego krzywdzenia, co nie powinno być akceptowane w żadnej społeczności.

Nie każdy ma przymus posiadania zwierzęcia. Nie każda osoba, która mieszka na wsi lub nie ma do tego (posiadania psa) możliwości i nie ma opcji posiadania kojca, które da zwierzęciu jakikolwiek rozwój fizyczny i psychiczny taki, żeby to nie był więzień, nad którym się znęcamy - bo to jest znęcanie się nad zwierzętami, pastwienie się nad nimi. Przecież my nie jesteśmy państwem sadystów. Ludzie na wsi również sadystami nie są. Uważanie, że ludzie w mniejszych wsiach i miejscowinkach są ignorantami, którzy chcą się pastwić nad zwierzętami, moim zdaniem jest bardzo krzywdzące
przekazała.

Gwiazda zaznacza, że w obecnych okolicznościach szczególnie ważne jest wyjaśnienie niektórym osobom całego kontekstu sprawy. Jej zdaniem należy uświadamiać, że posiadanie zwierzęcia to wybór, a nie obowiązek, i że nie każdy ma warunki czy potrzebę, by trzymać je w swoim domu.

To nie jest przymus. Jeżeli nie jesteś w stanie mu odpowiednich warunków zapewnić, to nie musisz go mieć. I taki powinien być przepis, że jeżeli nie masz takich warunków, to nie możesz mieć psa. (...) Ja uważam, że przede wszystkim prezydent nie powinien się bać jakiegoś buntu na wsi, bo ludzie na wsi nie są głupi. To jest wszystko i wyłącznie budowanie świadomości. Od pastwienia się nad zwierzętami jest mały krok do tworzenia sadystów, czyli takich ludzi, którzy pastwią się na ludziach. I ja jestem pewna, że prezydent ma serce. Panie prezydencie, niech pan cofnie weto
zaapelowała.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama