Reklama

Daniel Olbrychski zaledwie kilkanaście dni temu został zatrzymany za jazdę po alkoholu. Aktor podczas badania przeprowadzonego przez policję miał 0.9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Następnego dnia Olbrychski pojawił się w studiu Dzień dobry TVN, aby przeprosić za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Opinia publiczna podzieliła się na tych, którzy krytykowali legendę polskiego kina za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu, oraz na tych, którzy uważają, że Olbrychski zasługuje na inne traktowanie. Zobacz: "Diablo" Włodarczyk broni Olbrychskiego: Jesteśmy idiotami, zwracając temu człowiekowi uwagę

Reklama

Aktor za jazdę po alkoholu może stracić prawo jazdy na trzy lata. Grozi mu też 10 tys. złotych grzywny. Okazuje się jednak, że Daniel Olbrychski wraz z żoną zamierzają walczyć o niższy wymiar kary. Jak donosi Super Express gwiazdor będzie wnioskował o to, by szybciej odebrać utracone prawo jazdy.

- Będziemy próbowali się jakoś bronić, w tym sensie, żeby to nie były trzy lata. Kara jest od pół roku do trzech. Prokurator wnioskuje o 3 lata, ale zobaczymy, co zdecyduje sędzia. Prawnik jest nam niepotrzebny. Nie wiem jeszcze, czy mąż będzie się bronił sam, bo rozprawa będzie za kilka miesięcy- zdradziła żona aktora, Krystyna Demska- Olbrychska.

Demska-Olbrychska przy okazji wspomina dzień w którym jej mąż wsiadł za kierownicę będąc pod wpływem alkoholu.

- Zbadałam go w domu własnym alkomatem i pół godziny później miał 0,24 promila, więc niemożliwe, żeby tyle spadło. Ale nie udowodnimy tego, bo nie pojechaliśmy na badanie krwi. Policjant powiedział, że najprawdopodobniej badanie krwi wykaże jeszcze więcej i byłam zdumiona.

Myślicie, że Danielowi Olbrychskiemu powinien odzyskać prawo jazdy wcześniej niż po trzech latach?

Reklama

Zobacz na Polki.pl: 50-lecie pracy Daniela Olbrychskiego\

Reklama
Reklama
Reklama