Dali Anicie i Adrianowi ogromne wsparcie, ale na weselu się nie pojawili. Dlaczego zabrakło Anety i Roberta?
12 grudnia 2025 roku Anita i Adrian z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" wzięli ślub kościelny. Ich wyjątkowy dzień oczarował fanów, ale jednocześnie ich uwagę przykuła nieobecność Anety i Roberta Żuchowskich – osób, które odegrały kluczową rolę w ich życiu. Dlaczego ich zabrakło?

12 grudnia 2025 roku Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak, para znana z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", stanęli ponownie na ślubnym kobiercu, tym razem w kościele. Choć ich pierwsze "tak" padło przed kamerami siedem lat temu, teraz przyszedł czas na uroczystość religijną. Ceremonia była wyczekiwana zarówno przez rodzinę, jak i wiernych fanów formatu TVN, którzy przez lata śledzili losy zakochanych.
Para, która poznała się w programie jako obcy sobie ludzie, stała się symbolem sukcesu formatu. Anita i Adrian doczekali się dwójki dzieci i niejednokrotnie udowodnili, że ich uczucie przetrwało próbę czasu. Uroczystość kościelna była dla nich nie tylko spełnieniem marzenia, ale też podkreśleniem siły ich więzi.
Anety i Roberta zabrakło na ślubie przyjaciół
Mimo że na ślubie pojawiło się wielu bliskich oraz przyjaciół pary, uwagę zwróciła nieobecność Anety i Roberta Żuchowskich. To uczestnicy szóstej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", z którymi Anita i Adrian zbudowali silną relację poza programem. Nieobecność tych dwojga była dla wielu zaskoczeniem, zwłaszcza że niewiele wcześniej Żuchowscy wspierali publicznie Adriana w walce z chorobą. W trudnych chwilach to właśnie ich dom stał się azylem dla Anity.
Szybko pojawiły się spekulacje dotyczące ich nieobecności. W końcu rozwiała je sama Anita wyjawiając na Instagramie, że nieobecność Anety i Roberta była podyktowana sprawami rodzinnymi.
W tym eksperymencie zyskaliśmy nie tylko siebie, ale też nową rodzinę i przyjaciół - tak szalonych, jak my, ale jednocześnie bardzo różnych. Wszyscy byli na tyle odważni, by wyciągnąć rękę po szczęście i szukali miłości. Nie każdemu się udało, ale nikt z nich tego nie żałuje. Brakło Anety i Roberta, ale zatrzymały ich sprawy rodzinne. Całkowicie rozumiemy! Mamy nadzieję, że niebawem się spotkamy!
Wesele w cieniu dramatycznej walki o życie
W lipcu Adrian Szymaniak poinformował, że zmaga się z glejakiem IV stopnia. Wiadomość ta wstrząsnęła fanami programu oraz społecznością internetową, która z zapartym tchem śledziła kolejne doniesienia o stanie jego zdrowia.
Choroba zmusiła Adriana do intensywnego leczenia. Przebywał m.in. w szpitalu w Bydgoszczy, gdzie przechodził kolejne etapy terapii. Mimo trudności, para nie traciła nadziei. Ślub kościelny był dla nich symbolicznym zwycięstwem miłości nad cierpieniem i wyrazem nieustającego wsparcia.

Zobacz także: Była uczestniczka "Ślubu" zdradziła prawdę o weselu Anity i Adriana. Tego można było się spodziewać