Spełniła marzenie i zostanie mamą, postanowiła też wrócić do Polski! Czy Weronika Marczuk myśli o show-biznesie?

Niebezpieczne związki Weroniki Marczuk

Weronika stała się znana dzięki małżeństwu z Cezarym Pazura, ale nie chciała być tylko żoną znanego męża. Zaczęła grywać w serialach, później ukończyła prawo i została radcą prawnym, a potem założyła też firmę producencką. W 2007 roku została jurorką programu „You Can Dance”.

Show szybko zdobył popularność, a sama Marczuk cieszyła sie wielką sympatią widzów ze względu na to, że traktowała uczestników z serdecznością. Po roku pracy w tanecznym show Marczuk została też współprowadzącą program „Miasto kobiet” i wszystko wskazywało na to, że jej pozycja w TVN bedzie coraz silniejsza.

Ale w 2009 roku w jej zyciu nastąpiło trzęsienie ziemi. 23 wrzesnia Weronika została zatrzymana przez CBA w związku z podejrzeniem, że chciała przyjąć łapówkę za pomoc przy prywatyzacji Wydawnictwa Naukowo-Technicznego. Marczuk straciła prace w „You Can Dance” i „Mieście kobiet”, a jej firma producencka nagle zaczęła dostawać mniej zleceń. I choć po dwóch latach cała sprawa została umorzona, to afera zniszczyła jej medialną karierę.

Prawniczka dostała też cios od byłego męża, Cezarego Pazury, który zażądał od niej, by przestała używać jego nazwiska, bo nie chciał być kojarzony ze sprawą. Wydawało się, że Weronice będzie niezwykle trudno podnieść się w tej sytuacji. Ale ona postanowiła walczyć o swoje dobre imię. W październiku 2009 roku wystapiła w programie „Teraz my!” i opowiedziała, jak z jej perspektywy wyglądały spotkania z agentem Tomkiem i samo zatrzymanie przez CBA. Rok pózniej wydała książkę „Chcę być jak agent” i jeszcze szerzej opisała, jak CBA na nią polowało.

„Od poczatku do końca działałam zgodnie z prawem. Nie popełniłam żadnego przestępstwa. A to, że po ludzku jestem baranem, to inna sprawa”, mówiła wtedy w wywiadzie dla „Newsweeka”.

Kiedy w 2011 roku umorzono śledztwo, a do tego sąd uznał, że rozpracowujący ją agent Tomek przekroczył uprawnienia, Marczuk zaczęła mozolnie odbudowywać swoją pozycję.

W 2011 roku wystąpiła w „Tancu z gwiazdami”. Mówiło się wtedy, że szefowie TVN zaprosili ją do tego programu, bo chcieli sprawdzić, czy ich była gwiazda mimo afery wciąż cieszy się sympatią widzów. Weronika zdała ten test pomyślnie.

Tańcząc w parze z Janem Klimentem, doszła aż do półfinału, zachwycając swoimi umiejętnościami. Ale mimo to stacja nie zdecydowała sie jej zatrudnić. Marczuk wróciła do produkowania programów telewizyjnych i spektakli tanecznych, w których obsadzała tancerzy z „Tańca z gwiazdami”.

Wydawało się, że show-biznes znowu będzie należał do niej. Ale tak się nie stało, bo Weronika postanowiła spróbować czegoś zupełnie nowego. Tym razem odbiła w kierunku polityki. W 2014 roku wystartowała w wyborach do europarlamentu z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. I choć startowała z pierwszego miejsca listy, to przepadła.

Wtedy na dobre znikneła z show-biznesu. Marczuk zaangażowała się w rozwój Polsko-Ukrainskiej Izby Gospodarczej, została także prezeską Ambasady Przedsiębiorczości Kobiet. Cały czas szukała też miłości.

Miłość Weroniki Marczuk

Po zakończonym rozwodem małżeństwie z Cezarym Pazurą, nieudanym związku z perkusistą Maciejem Gołyżniakiem i kilku romansach, Weronika długo była singielką. Aż wreszcie się zakochała! Jej partnerem jest Polak, podobno związany z futbolem. Są parą od siedmiu lat i mieszkają razem w Kijowie. Gwiazda, która dziś jest bardzo ostrożna wobec mediów, nie chce ujawniać jego tożsamości:

„Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest bardzo dobrze. Jestem z kimś od siedmiu lat. To Polak”, wyznała tajemniczo w kwietniu, kiedy pojawiła sie na widowni „Tańca z gwiazdami”.

Celebrytka wciąż ma swój apartament w Warszawie, w którym mieszka jej mama. Teraz wprowadza się do niego także Weronika i jej partner. Oboje uznali bowiem, że chcą, by ich córeczka, dla której wybrali imię Ania, urodziła się w Polsce.

A czy po urodzeniu córeczki Marczuk spróbuje jeszcze raz podbić show-biznes? Czy spróbuje zawalczyć o jakiś własny program? Na te pytania reprezentujący gwiazdę Christian Lange nie chce na razie jednoznacznie odpowiadać, ale nie wyklucza, że Weronika pojawi się jeszcze kiedyś w telewizji.

– Nie planowaliśmy informować o tym mediów. I na razie Weronika nie będzie udzielała wywiadów. Jej priorytetem jest szczęśliwe rozwiązanie. A reszta będzie dostosowana do sytuacji – mówi w rozmowie z „Fleszem” menedżer Marczuk.

Ale coś nam mówi, że już wkrótce jakaś stacja telewizyjna sięgnie po tak ciekawą postać jak Weronika.