Niedługo córka Anny Przybylskiej będzie obchodziła 18. urodziny. Czy w tym momencie jej kariera nabierze przyspieszenia? Oliwka Bieniuk będzie zdawała maturę w liceum o profilu teatralno-artystycznym. Na swoim profilu na Instagramie już pracuje jako modelka i influencerka: reklamuje kosmetyki, ubrania, torebki. Zagrała też w kilku nieskobudżetowych produkcjach filmowych. Czy teraz Oliwia Beiniuk będzie mogła przyjmować takich zleceń więcej?

Reklama

„Nie wiem, czy mama, gdyby żyła, byłaby zadowolona z mojej decyzji. Nigdy o tym nie
rozmawiałyśmy”, mówiła niedawno Oliwka w wywiadzie dla Vivy!.

Jej mama wcześnie zaczęła karierę, bo w wieku 16 lat. Odkrył ją Radosław Piwowarski na castingu do „Ciemnej strony Wenus”. Jego zdaniem Oliwia ma przed sobą trudne zadanie.

Córka Ani będzie musiała zmierzyć się z mitem genialnej matki. Ludzie z branży będą jej obiecywali różne złote pantofelki, a nawet już to robią. Wiem, że są na nią ogromne naciski – mówi Radosław Piwowarski. – Ania trzymała rodzinę silną ręką, to była kobieta, która nie ulegała presji, nie wchodziła w układy i cudownie wychowała dzieci. Nie znam Jarka, ale on też podobno mądrze steruje karierą córki", dodaje reżyser.

Czy Oliwia ma szansę zagrać swoją matkę w filmie o Annie Przybylskiej, który Piwowarski chciał nakręcić po tym, jak aktorka zmarła?

Teraz to już nie wiem, czy taki film kiedykolwiek powstanie. Gdyby to była biografia, uważałbym za niezwykle ryzykowne obsadzenie córki w roli Ani. Wiem, że pół Polski chciałoby to zobaczyć, ale ja bym się nie odważył. Może gdyby to był film inspirowany tą historią, taki o kopciuszku z Wybrzeża, który przyjechał do Warszawy i na którego punkcie wszyscy oszaleli, to… wtedy tak. Jeśli okazałoby się, że Oliwka ma nawet tylko 50 proc. talentu mamy, to i tak by wystarczyło", dodaje.

Czy to dobry pomysł? Co myślicie?

Instagram/Sinsay
Reklama

Więcej - w nowym "Fleszu".

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama