Reklama

To prawdziwy dramat, którego przyczyną jest śmiertelny koronawirus. Aż czworo członków jednej rodziny zmarło w wyniku zarażenia. Troje kolejnych jest w szpitalu, a 20 poddano kwarantannie i czekają na wyniki badań, które mają pokazać, czy również uległy zakażeniu - informuje serwis BBC.

Reklama

A wszystko przez rodzinną imprezę...

Do tej tragedii doszło w amerykańskim stanie New Jersey. 73-letnia Grace Fusco i sześcioro jej dorosłych dzieci zaraziło się podczas wielkiego spotkania rodzinnego.

Zobacz także: Zmarła 27-latka, która niedawno urodziła dziecko. Od kogo zaraziła się koronawirusem?

Czworo członków rodziny zmarło na Covid-19

Najpierw, w piątek tydzień temu, na Covic-19 zmarła Rita Fusco-Jackson, 55-letnia nauczycielka ze szkoły katolickiej. Judith Persichilli, szef stanowego wydziału zdrowia podała, że zmarła nie miała żadnych innych problemów ze zdrowiem.

Ale to był dopiero początek dramatu... W ostatnią środę zmarła jej siostra Carmine Fusco, a kilka godzin później matka, Grace Fusco. Jak podaje "The New York Times", starsza pani odeszła nie wiedząc, że w tym samym szpitalu walczy również w szpitalu jej syn. W czwartek Vincent Fusco zmarł.

BBC powołując się na krewną, Paradiso Foderę - podaje, że 19 członków rodziny, którzy uczestniczyli w tej samej rodzinnej kolacji, jest na kwarantannie domowej. Już od tygodnia czekają na wyniki badań, które miały potwierdzić bądź wykluczyć, czy również się zarazili.

Dlaczego członkowie rodziny, którzy nie trafili do szpitala wciąż nie mają wyników badań? To jest kryzys publicznej służby zdrowia - mówi w CNN Fodera. - Dlaczego znani sportowcy i celebryci bez żadnych symptomów choroby poddawani są badaniom w pierwszej kolejności, przed rodziną zdziesiątkowaną przez wirusa? - dodaje.

Reklama

Jak więc widać, problem z badaniami, nie jest jedynie polską domeną.

East News
Reklama
Reklama
Reklama