Boli? Do lekarza marsz! A zanim do niego dotrzesz rób wszystko, by kolanu pomóc, a nie zaszkodzić.

Reklama

Błędne jest przekonanie, że każdy ból kolana oznacza, że trzeba zrezygnować z ćwiczeń. Przeciwnie: bardzo często ruch jest niezbędny, by zapobiec pogarszaniu się stanu tego stawu. Jednak nie każde ćwiczenie i sport mu służy. O tym, co wolno, a czego nie w konkretnym przypadku, dowiesz się od lekarza. My podpowiadamy, czego zdecydowanie unikać, a co warto robić do czasu uzyskania diagnozy i konkretnych zaleceń od ortopedy i rehabilitanta.

Marsz – ruch w stosunkowo niewielkim stopniu obciąża kolana, za to pozwala „naoliwić” stawy. Postaraj się wędrować 20 -30 minut każdego dnia.

Aqua aerobik – siła wyporu wody sprawia, że kolana są w dużo mniejszym stopniu obciążone niż na lądzie. A przy tym woda stawia opór, więc pozwala skutecznie wzmacniać mięśnie, te stabilizujące kolana także.

Zobacz także

Jazda na rowerze – pozwala dbać o kondycję (ujędrnia uda i pośladki!) uwalniając kolana od obciążeń, jakie pojawiają się np. podczas biegu. No i skutecznie „smaruje” stawy, odżywiając chrząstkę stawową.

A co z przysiadami?

Jeśli masz problem z kolanami, trener ci powie: spróbuj robić przysiady zginając kolana
nie więcej niż do kąta prostego. Czy to ma sens? Obciążenie różnych struktur kolan zmienia się wraz z kątem zgięcia w stawach, ale nie do końca tak, jak z pozoru się wydaje. Otóż, do największego nacisku na powierzchnie stawowe dochodzi w momencie zgięcia kolan do kąta prostego. Dlatego przy bolących stawach kolanowych możesz spróbować robić przysiady i wykonywać je w takim zakresie ruchu, który nie powoduje dużego dyskomfortu. I niekoniecznie musisz poprzestać na zgięciu kolan do kąta prostego – możesz zejść niżej, byle nie bolało. Daruj sobie jednak przysiady z ciężarami.

Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym numerze Be Active (nr 4/2018) z Karoliną Gilon na okładce.

Be Active
Reklama

Be Active
Reklama
Reklama
Reklama