Zbigniew Wodecki był znanym i lubianym polskim piosenkarzem i kompozytorem. Zmarł już ponad sześć lat temu 22 maja 2017 roku, w wieku 67 lat. Czas szybko leci, ale wspomnienia pozostają. Córka wokalisty Katarzyna Wodecka-Stubbs opowiedziała o tym, jaki był jej tata i jak zachowywał się po koncertach,

Reklama

Przeszłość Zbigniewa Wodeckiego

Krystyna Wodecka nie pozwala, aby wierni fani zapomnieli o jej mężu. Twórczość Zbigniewa Wodeckiego nadal żyje i dzięki Wodeckiej ma się bardzo dobrze. Wiemy, że żona zazwyczaj wolała siedzieć w cieniu i unikała raczej pokazywania się na czerwonych dywanach. Teraz robi wszystko, aby upamiętnić męża.

Decyzją rodziny zajęła się fundacja, bo ktoś musi to robić. Jednak wszystkie ważne decyzje podejmujemy razem na czele z mamą - powiedziała w rozmowie z Rewią córka piosenkarza.

GERARD/REPORTER

Zobacz także: Tak dziś wygląda grób Zbigniewa Wodeckiego

Fundacja Zbigniewa Wodeckiego wspiera przede wszystkim młode talenty. Żona wokalisty zajmuje się wieloma sprawami związanymi z pamięcią jej zmarłego męża. Nie tylko zajmuję się fundacją, ale i również organizuje Wodecki Twist Festiwal w Krakowie. Do tej pory uczestniczyć można było w sześciu edycjach wydarzenia.

Zbigniew Wodecki bardzo kochał swoją żoną i nie ukrywał, że liczy się z jej zdaniem. To ona jako pierwsza słuchała nowych piosenek. Znała go jak nikt inny i wiedziała, co lubi. Za każdym razem kiedy mężczyzna wracał z koncertów, musiał, zjeść swoją ukochaną zupę. Krystyna gotowała mu rosół.

Zobacz także

Była to zupa obowiązkowa, I nawet gdy spotykaliśmy się z całą rodziną gdzieś na mieście, to na rosołek - opowiedziała córka Wodeckiego.

Wodecki mówił wielokrotnie, kto tak naprawdę jest głową rodziny. Przyznawał, że gdyby nie żona wszystko by się rozleciało. Jak widać, żona jest wierna w swojej roli do samego końca.

East News, Sebastian Bialy/REPORTER
Reklama

Źródło: Rewia

Reklama
Reklama
Reklama