Rafał Mroczek zareagował na sensacyjne doniesienia portalu Pudelek.pl. Serwis podał, że we wtorek wieczorem, w domu aktora „M jak miłość”, doszło do policyjnej interwencji związanej z córką Zosią. Gwiazdor niedawno rozstał się z matką dziecka, Joanną Skrzyszewską. Według portalu nie doszli do porozumienia w sprawie opieki nad dziewczynką:

Reklama

Mroczek bez zgody mamy wywiózł Zosię i nie odzywał się. Spakował pół domu pod nieobecność Joanny, napisał smsa, że Zosia śpi z nim, ślad po nim zaginął. Joanna zgłosiła to na policję, sprawa na pewno trafi do sądu - twierdzi źródło Pudelka.

Policja potwierdziła te informacje, a Rafał Mroczek zabrał głos w sprawie na swoim Instagramie.

Rafał Mroczek: Dobro mojej córki jest dla mnie celem

Gwiazdor oświadczył, że nie chce komentować sprawy ze względu na dobro dziecka, które jest dla niego najważniejsze:

Prawdą jest, że pomimo wielu prób i profesjonalnej pomocy nie udało mi się uratować związku z partnerką. Kocham swoją córką ponad wszystko i chcę uczestniczyć w jej życiu na tych samych prawach, co jej mama. Dobro mojej córki jest dla mnie celem najwyższym, dlatego zwracam się do mediów z prośbą o zaprzestanie publikacji na ten temat. Jest to moje jedyne oświadczenie w tej sprawie - napisał gwiazdor na Instagramie.

Aktor i Joanna Skrzyszewska w 2016 roku zaręczyli się, a kilka miesięcy później urodziła się Zosia. Plotki o ich rozstaniu pojawiły się już w sierpniu, kiedy to sam pojechał w podróż do Indii. Gwiazdor "M jak miłość" nie odniósł się do tych spekulacji, aż do teraz.

Mamy nadzieję, że Joanna i Rafał dogadają się, przede wszystkim dla dobra córki.

Zobacz także

Rafał Mroczek z córką. Zosia jest oczkiem w głowie taty!

Rafał i Joanna byli parą przez ponad 13 lat.

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama