Charlie Colin nie żyje. Muzyk z zespołu Train zmarł w domu przyjaciela
Charlie Colin zmarł w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Założyciel i basista grupy Train miał jedynie 58 lat. Informację potwierdziła siostra muzyka.
Media obiegła informacja o tragicznej śmierci muzyka. Charlie Colin- założyciel grupy Train zmarł zupełnie niespodziewanie w wyniku nieszczęśliwego wypadku w domu swojego przyjaciela! Znamy szczegóły.
Charlie Colin zmarł w wieku 58 lat
Charlie Colin pochodził z Kalifornii. Basista grupy Train przyczynił się do sukcesów zespołu i tym samym w 2001 roku utwór "Drops of Jupiter" zajął piąte miejsce na liście Billboard Hot 100 i zdobył dwie nagrody Grammy. Dwa lata później Colin odszedł z zespołu, ponieważ miał problemy z nadużywaniem substancji odurzających.
Było wiele rzeczy, które doprowadziły do mojego odejścia, ale to tak naprawdę eskalowało. (...) Czułem, że to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Większość zespołów funkcjonuje tylko przez kilka lat
Charlie Colin w późniejszych latach, aż do śmierci był również dyrektorem muzycznego "Newport Beach Film Festival".
Teraz siostra Charliego Colina poinformowała o nagłej śmierci muzyka. Okazuje się, że przebywał on w Brukseli w domu swojego przyjaciela, który wyjechał. Mężczyzna najprawdopodobniej poślizgnął się i upadł pod prysznicem. Szczegóły dotyczące śmierci oraz pogrzebu znanego muzyka nie są jeszcze znane.
Bliskim składamy wyrazy współczucia.
Zobacz także: Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek. Zdobywca Oscara miał 71 lat