Reklama

Nie milkną echa olimpijskiego finału na 800 metrów kobiet. Polka Joanna Jóźwik zajęła w nim piąte miejsce, ale dla wielu kibiców była druga. Pod wątpliwość poddają oni kobiecość biegaczek, które w Rio zdobyły medale. W sprawie wypowiedziała się również sama Jóźwik, czym mocno podzieliła komentatorów całej sprawy.

Reklama

Joanna Jóźwik na gorąco bezpośrednio po biegu finałowym nie ukrywała przed kamerami telewizji, co sądzi o całej sprawie. Widać było, że jest zadowolona z pobicia rekordu życiowego o ponad sekundę, ale i rozgoryczona z powodu zajętego miejsca.

Joanna Jóźwik o Caster Semenyi

– Trzy zawodniczki, które były na podium wzbudzają bardzo dużo kontrowersji – powiedziała Joanna Jóźwik. – Nie ukrywam, że dla mnie to też jest trochę dziwne, że władze nic z tym nie robią. Koleżanki mają po prostu bardzo wysoki poziom testosteronu, podobny do męskiego, dlatego wyglądają jak wyglądają i biegają tak jak biegają. Semenya jest nie do pobicia w tym sezonie i myślę, że jeśli nic z tym światowe władze nie zrobią, będą do końca nie do pobicia. Widziałam Kanadyjkę Melissę Bishop, która była czwarta i była bardzo zawiedziona. Poprawiła rekord życiowy i była za podium. To bardzo przykre. Uważam, że to powinna być złota medalistka. Ja też się czuję jak wicemistrzyni olimpijska – skończyła Jóźwik.

Słowa biegaczki momentalnie zostały pochwycone przez kibiców. Jedni gratulowali jej odwagi i własnego zdania, inni uznali tę wypowiedź za będącą poniżej jakiejkolwiek krytyki. Rozpętała się dyskusja, w której centrum znalazła się Caster Semenya, zwyciężczyni olimpijskiego biegu. Dla jednych dopuszczenie jej przez władze lekkoatletyki do biegania zamyka dyskusję (część wyników badań Caster Semenyi wykonanych na potrzeby międzynarodowego związku lekkoatletycznego jest utajniona, wiadomo jedynie, że biegaczka ma o wiele podwyższony poziom testosteronu; nieoficjalnie mówi się, że Caster Semenya jest hermafrodytą, czyli osobą, u której stwierdzono cechy obu płci), inni – wskazując na "męską" urodę biegaczki ­– stoją murem za Joanna Jóźwik i jej głośno wyrażanym niezadowoleniem.

Komentarz Caster Semenyi do zarzutów Joanny Jóźwik

Kolejne emocje w tej sprawie skomentowała też podczas konferencji prasowej po biegu sama Caster Semenya.

– Trener polecił mi przed igrzyskami, bym skupiła się wyłącznie na bieganiu i tak też podeszłam do tych zawodów – tłumaczyła biegaczka z Południowej Afryki. – Sport powinien jednoczyć ludzi i tego powinni chcieć wszyscy zawodnicy. Powinno się myśleć o swoim występie, a nie o wyglądzie przeciwnika. (…) Dzięki krytykom, staję się lepszym człowiekiem. Gdyby nie oni, nie byłabym dzisiaj lepszym człowiekiem. Dziękuję więc im wszystkim. Staram się być dobrą biegaczką. Dostaję wsparcie od bliskich mi ludzi i tylko to się liczy.

Na koniec Semenya wspomniała o swojej żonie, która czeka na wiadomość i zakończyła konferencję. Caster od zeszłego roku jest szczęśliwa w małżeństwie. Wybranką jej serca jest Violet Raseboya, z którą znają się od dawna. Zanim zalegalizowały związek spotykały się przez osiem lat, a poznały się, gdy były nastolatkami.

Violet Raseboya i Caster Semenya.

instagram.com/sexyvio_1/

Ślubne zdjęcie Violet I Caster.

instagram.com/sexyvio_1/

Reklama

Para jest ze sobą bardzo szczęśliwa.

instagram.com/sexyvio_1/
Reklama
Reklama
Reklama