Reklama

W Porannej rozmowie w RMF FM Lech Wałęsa, były prezydent RP i legendarny przywódca Solidarności, wyraził stanowczy sprzeciw wobec zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta RP.

Lech Wałęsa nie uznaje prezydentury Karola Nawrockiego

Słowa Lecha Wałęsy nie pozostawiają złudzeń: "Karol Nawrocki dla mnie nie jest prezydentem". Wałęsa zaapelował o ponowne przeliczenie głosów z ostatnich wyborów prezydenckich, twierdząc, że to Rafał Trzaskowski był faktycznym zwycięzcą. Wałęsa stwierdził:

Trzaskowski wygrał te wybory, jestem przekonany, ale mogę się mylić, więc proszę to sprawdzić.

Jego zdaniem, dopóki nie zostaną ponownie zliczone wszystkie głosy, nie uwierzy, że kandydat popierany przez PiS został wybrany prawidłowo.

Zaprzysiężenie bez Wałęsy – dramatyczne słowa byłego prezydenta

Lech Wałęsa nie pojawił się na zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego. W rozmowie z Piotrem Salakiem w RMF FM tłumaczył swoją nieobecność ostrą krytyką wobec nowego prezydenta.

Nie wolno było dopuścić, aby ten człowiek został prezydentem
– powiedział, podkreślając swoje wątpliwości dotyczące charakteru i przeszłości Nawrockiego.

Były prezydent zarzucił Nawrockiemu osobiste działania wymierzone przeciwko niemu i jego rodzinie:

On mi przeszkadzał maksymalnie, wtedy, kiedy ja rzeczywiście walczyłem o Polskę. Robił demonstracje pod moim prywatnym domem, żonie nerwy szarpał.

Wałęsa zapowiedział, że będzie uważnie obserwować działania nowego prezydenta i jeśli te będą sprzeczne z konstytucją oraz działaniami rządu Donalda Tuska, będzie je stanowczo zwalczał.

Polityczna przeszłość Nawrockiego pod ostrzałem

Lech Wałęsa skrytykował również dotychczasowe wypowiedzi Karola Nawrockiego, który w przeszłości nazywał Donalda Tuska „najgorszym premierem po 1989 roku”. W odpowiedzi Wałęsa stanowczo zaznaczył:

Dla mnie Tusk jest najlepszym, wspaniałym premierem.

W jego opinii taka postawa Nawrockiego rodzi poważne obawy o przyszłość polityki prezydenckiej. "Z tego, co mówi, z tego, dokąd dąży, to będzie bardzo niedobra prezydentura" – ocenił były prezydent. Według Wałęsy Nawrocki będzie realizował politykę Jarosława Kaczyńskiego, co jego zdaniem doprowadzi do dalszego pogłębiania podziałów politycznych w kraju.

Tusk najlepszy, PiS winny – Wałęsa oskarża o załamanie demokracji

W rozmowie padły również mocne oskarżenia pod adresem Prawa i Sprawiedliwości. Lech Wałęsa mówił o "propagandzie pisowskiej", która – jego zdaniem – "pomąciła ludziom w głowie". Wyraził przekonanie, że wielu Polaków uwierzyło w fałszywe narracje i manipulacje.

Były prezydent wskazał, że obecne nastroje społeczne są skutkiem działań mediów i internetu: "Dopóki nie weszły te środki masowego przekazu, internety, to ludzie wierzyli politykom. Jak teraz te środki przekazu weszły, to ludzie przestali wierzyć politykom. To jest załamanie demokracji w tym wydaniu".

Dodał, że obserwowany obecnie kryzys zaufania do instytucji demokratycznych i polityków może być chwilowy. "Polacy muszą popełnić błędy, żeby wyciągnąć wnioski" – skomentował.

Co dalej z prezydenturą Nawrockiego? Obawy i ostrzeżenia

Na zakończenie rozmowy Lech Wałęsa wyraził głębokie zaniepokojenie przyszłością Polski pod rządami Karola Nawrockiego. Uważa, że obecne wydarzenia są elementem większych zmian geopolitycznych i społecznych. Wezwał do obserwowania sytuacji i szukania najlepszych rozwiązań dla przyszłości kraju.

W jego ocenie wybory Karola Nawrockiego są symbolem trwającej „dyskusji”, w której społeczeństwo musi nauczyć się rozróżniać dobre decyzje od złych. Jak mówił, prezydentura Nawrockiego powinna być oceniana przez pryzmat konstytucji, współpracy z rządem i interesu narodowego.

Zobacz także: Tak wygląda zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Mina Andrzeja Dudy mówi wszystko

Lech Wałęsa
Wojciech Strozyk/REPORTER EN
Karol Nawrocki
Marysia Zawada/REPORTER

Reklama
Reklama
Reklama