Reklama

Za nami pierwszy odcinek XIII edycji "Tańca z gwiazdami". Pełne nowości show swoim występem otworzyła Natasza Urbańska, która w asyście tancerzy z papierową twarzą Janusza Józefowicza wykonała nagrane w Los Angeles "All The Wrong Places". Chwilę po występie musiała wcielić się w rolę konferansjerki, co chyba nie było dla niej łatwe.

W odświeżonym jury zaskakująco pozytywne wrażenie zrobił na nas Janusz Józefowicz. Partner Nataszy unikał kąśliwych uwag, a w sposób rzeczowy i profesjonalny oceniał tańczące pary. Jolanta Fraszyńska zachwycała się wszystkimi tańcami i tak jak jej poprzedniczka Beata Tyszkiewicz rozdawała wszystkim gratulacje, uśmiechy i maksymalne noty.

Panie dały popis salsy. Dopiero za tydzień będą rywalizować. Pierwsi o swoje być albo nie być w dalszej części "Tańca z gwiazdami" walczyli panowie. Najlepszym tego wieczoru był Kacper Kuszewski, a tuż za nim Bilguun Ariunbaatar uważany za czarnego konia tej edycji i Michał Szpak. Najsłabiej wypadł były mąż Katarzyny Skrzyneckiej, Zbigniew Urbański. Bezlitośni telewidzowie podziękowali mu za dalszy udział w programie. Szkoda, bo marzył o nim od wielu lat.

Wygląda na to, że los jest chyba trochę przewrotny...

chimera

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama