Reklama

Co dalej z Buddą? 14 października Kamil L. i 9 innych osób zostali zatrzymani przez CBŚP. Jak informowała prokuratura: "Zarzuty ogłoszone podejrzanym dotyczą kierowania oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było organizowanie gier losowych, które to loterie z uwagi na warunki ich uczestnictwa były w istocie grami hazardowymi. Celem działania podejrzanych było uzyskanie wpływów ze sprzedaży losów i omijanie przepisów o grach hazardowych". Pięć osób, w tym Budda i jego dziewczyna trafili do aresztu do 3 miesiące. W mediach pojawiły się spekulacje, że Budde ma reprezentować Roman Giertych i Jacek Dubois. Są komentarze prawników.

Reklama

Giertych i Dubois będą bronić Buddy?

14 października Budda, jego dziewczyna znana w sieci jako Grażynka i 8 innych osób zostało zatrzymanych przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Popularny youtuber i jego dziewczyna znajdują się aktualnie w areszcie tymczasowym, a ich fani zastanawiają się, jak dalej potoczy się ta historia. Jak wspomniał "Super Express" na profilu na Instagramie "Kamil z Ameryki" pojawiła się informacja, jakoby obrońcami Buddy mieli być mec. Roman Giertych i mec. Jacek Dubois. NaTemat.pl postanowiło zapytać prawników o komentarze:

Jesteśmy w trakcie rozmów, ale nie zostały sfinalizowane, także na razie nie reprezentuję, ale jest to prawdopodobne
– powiedział w poniedziałek wieczorem mec. Dubois w rozmowie z Na Temat.

Z kolei Roman Giertych nie potwierdził swojego zaangażowania w medialną sprawę Buddy.

Budda
Instagram@budda.7

13 października Budda zorganizował wielką internetową loterię, która miała być zwieńczeniem i zakończeniem jego działalności internetowej, którą zapowiadał już od jakiegoś czasu. Nowy etap w życiu zaczął jednak z pewnością nie tak, jak sobie to wyobrażał. 14 października Budda, jego dziewczyna oraz 8 innych osób zostało zatrzymanych przez CBŚP. Podejrzanym zarzuca się udział i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą oraz pranie brudnych pieniędzy. Wobec pięciu zatrzymanych wpłynęły do sądu wnioski o zastosowanie aresztu. Dotyczy to Kamila L. "Buddy", Aleksandry K. "Grażyny", Tomasza Ch., Adama U. oraz Bartosza G. Podejrzani trafili do aresztu na trzy miesiące. Wobec pozostałych podejrzanych (Wiesławy G., Aleksandry M., Rafała H., Michała L. i Damiana S.) zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym.

Wrócili po 25 latach specjalnie dla Buddy. „Murem za Buddą”
Kamil L. Aliaksandr Valodzin/East News

Zatrzymanie Buddy wywołało niemałe zamieszanie wśród fanów youtubera. Wielu z nich gromadziło się nawet pod aresztami, wyrażając swoje wsparcie dla Buddy czy jego partnerki Grażynki. Z kolei koledzy Buddy nagrali dla niego nawet piosenkę.

Zatrzymanie Kamila L. komentował także jego brat, zdecydowanie odcinając się od działalności Buddy, prosząc internautów, żeby nie łączyli interesów jego brata z rodziną.

Kamil nie wykazał nigdy chęci, żeby zadbać o więzy rodzinne, a wręcz narobił mi problemów (...) Z rodziny sam zrezygnował, bo przypuszczam, że super sprzedawała się taka smutna historia
- napisał Krzysztof Labudda.
Reklama

Zobacz także: Ujawnił, co dzieje się z Buddą w areszcie. Szczegóły przyprawiły mnie o ciarki

Budda
Instagram@budda.7
Reklama
Reklama
Reklama