Reklama

Britney Spears od lat ma ogromne problemy. Gwiazda, która ponad 20 lat temu podbiła świat swoim hitowym utworem "Hit me baby one more time", nie poradziła sobie z popularnością i przeszła poważne załamanie nerwowe. Od momentu, gdy ogoliła głowę na łyso minęło już 12 lat, a od 11 lat Britney jest ubezwłasnowolniona przez ojca, który sprawuje nad nią kuratelę.

Reklama

Pozornie artystka wyszła na prostą - nagrywa płyty, występuje na koncertach, wychowuje synów. Niestety, nie może podejmować żadnej decyzji bez zgody ojca i musi prosić go o "kieszonkowe". Według mediów, w końcu artystka zaczęła się buntować - przestała przyjmować leki przepisane jej przez lekarza. Ojciec się zorientował i zagroził, że odwoła jej koncerty, jeśli nie zacznie znów brać leków.

To, co się dzieje, jest - delikatnie mówiąc - niepokojące. Britney odbywała próby do swojej nowej rezydentury w Las Vegas, kiedy jej ojciec zorientował się, że nie przyjmuje leków (...). Lekarz przepisał jej nowe, ale tych też nie brała. Jamie powiedział, że jeśli nie zacznie ich przyjmować, trasa się nie odbędzie - powiedział informator fanowskiej strony Britney britneysgram.com.

Na początku stycznia koncerty Britney zostały odwołane. Oficjalnie gwiazda tłumaczyła, że chodzi o chorobę jej ojca. Jamie Spears miał mieć ponoć problemy z jelitami. Okazuje się jednak, że już wtedy artystka miała być zamknięta w szpitalu psychiatrycznym.

To nie była absolutnie jej decyzja - podkreśla informator serwisu - powiedział informator serwisu.

Britney Spears uwięziona w szpitalu?

Do sieci trafiło nagranie, w którym nieznajoma osoba ujawnia kulisy pobytu Britney Spears w szpitalu psychiatrycznym. Podobono artystka miała tam być tylko 30 dni, ale jej pobyt zaczyna się przedłużać. Informator, który podaje się za praktykanta adwokackiego, uważa, że gwiazda jest przetrzymywana tam wbrew swojej woli.

Ona nie chciała tam pójść... Oczywiście byłem tylko praktykantem, nie miałem możliwości porozmawiania z nią bezpośrednio, lecz z tego co zrozumiałem, to wcale nie była jej decyzja - powiedział w nagraniu.

Tymczasem na profilu matki Britney, Lynne Spears, zaczęły pojawiać się komentarze od podejrzliwych fanów, którzy piszą:

Naprawdę mam nadzieję, że wspierasz Britney w zakończeniu leczenia psychiatrycznego. Mam nadzieję, że twój chory byly mąż nie trzyma twojej córki gdzieś wbrew jej woli

Mam nadzieję, że sobie radzi i wreszcie będzie mogła się uwolnić ze szpitala - piszą fani.

Co ciekawe, matka Britney polubiła wszystkie tego typu opinie fanów. Miłośnicy twórczości Britney zaczynają się naprawdę niepokoić i apelują w social mediach o wolność dla artystki, udostępniając posty z hashtagiem #FreeBritney czyli uwolnić Britney.

Myślicie, że Britney faktycznie jest przetrzymywana w szpitalu psychiatrycznym, mimo że tego nie chce?

Mama zawsze wspierała Britney, jednak najwyraźniej nie ma żadnego wpływu na jej relacje z ojcem

East News

Britney od lat boryka się z problemami psychicznymi

East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama