Reklama

Paweł i Łukasz Golcowie cieszą się ogromną sympatią w oczach Polaków, jednak swego czasu znaleźli się w samym centrum głośnego skandalu. Poszło o horrendalnie wysoką dotację, jaką mieli otrzymać od rządu w czasie pandemii. Opinia publiczna wściekła się i żądała przekazania pieniędzy dla szpitali. W najnowszej rozmowie z Plejadą muzycy odnieśli się do sprawy, ujawniając całą prawdę.

Reklama

Bracia Golec tłumaczą się z afery dot. dotacji

Zespół Golec uOrkiestra, który tworzą Paweł i Łukasz Golcowie, jest jednym z czołowych na polskiej scenie. Bracia zyskali wielkie uznanie, które pozwala im niezmiennie koncertować i to już od lat. Był jednak moment, w którym spora część słuchaczy się od nich odwróciła! Gdy wybuchła pandemia, z powodu odwołania wydarzeń kulturowych, wiele gwiazd znalazło się w trudnej sytuacji, dlatego rząd wyciągnął wówczas do nich pomocną dłoń, oferując dotacje.

Bracia Golec
Bracia Golec AKPA

Informacja o tym, że Golcowie skorzystali z dofinansowania, przedostała się wówczas do mediów, wywołując ogromną aferę. Podawano, że bracia mieli otrzymać 1,9 mln zł dotacji! Opinia publiczna była wściekła i domagała się, by pieniądze zostały przekazane chociażby na rzecz szpitali, które w tamtym okresie fatalnie sobie radziły. Tymczasem przy okazji ostatniej rozmowy z Plejadą, Łukasz i Paweł odnieśli się do sytuacji, tłumacząc, że nie tylko oni otrzymali wsparcie finansowe, jednak z nieznanych im przyczyn, wyłącznie na nich wylała się lawina hejtu.

Dotacje przyznano wtedy 2200 podmiotom związanym z branżą artystyczną. Otrzymali je ci, których dochody spadły w związku z wybuchem pandemii, która uniemożliwiła prowadzenie działalności artystycznej
Bracia Golec
Bracia Golec AKPA

Wyjawili także, że wbrew ówczesnym doniesieniom, otrzymali "jedyne" 1,2 mln zł dofinansowania, ponieważ ich dochody w związku z pandemią spadły o 92 %. Chociaż od tego czasu minęło już kilka lat, bracia wciąż żywią urazę do osoby, która upubliczniła te informacje. Cała złość opinii publicznej w jednej chwili skupiła się wyłącznie na nich, co według nich, wcale nie było przypadkiem!

Największy żal mam do osoby z ministerstwa, która upubliczniła te dane, w żaden sposób się nie odnosząc się do meritum sprawy – nie wyjaśniając, skąd wzięły się takie, a nie inne sumy. (...) Dostaliśmy bęcki za ponad dwa tysiące artystów, którzy otrzymali dotacje. (...) Nie wiem, co na celu miała ta nagonka. Może sprowokowano ją, by przykryć inne afery? Jestem prawie pewien, że większość komentarzy na Facebooku i Instagramie na nasz temat pisały wykupione w tym celu trolle. Sprawdzaliśmy ich konta i były w pełni fikcyjne. Wszystko to było podejrzane
- tłumaczyli dla Plejady.

Okazało się, że cała afera poskutkowała również kontrolami z urzędów. Bracia Golec przyznali, że ich koledzy z branży nie musieli mierzyć się z czymś podobnym, dlatego tym bardziej mieli poczucie niesprawiedliwości.

Mieliśmy cztery kontrole ze wszystkich możliwych urzędów. Tylko, niestety, nikt nie ma pojęcia, że z tych środków ani złotówka nie wpadła do naszej kieszeni

Myślicie, że bracia Golec mogą mieć rację i wybuch skandalu wcale nie był przypadkowy?

Reklama

Zobacz także: Są razem ponad 20 lat. Paweł Golec zabrał piękną żonę na premierę

Bracia Golec
Bracia Golec
Bracia Golec
Bracia Golec AKPA
Reklama
Reklama
Reklama