Bilguun Ariunbaatar: "W Polsce mam Dodę, w Mongolii trzy żony"
Żyć nie umierać?
Bilguun Ariunbaatar, reporter w programie "Szymon Majewski Show" szybko podbił serca widzów. Jak twierdzi nie do końca wie jak to się stało. Nie umie określić, czy jest dziennikarzem, czy też aktorem. Po prostu stwierdził, że ma talent!
- Ja po prostu mam talent. Właśnie ostatnio pytałem pana Deląga, jak zostać aktorem, kiedy się nie umie grać. I powiedział mi, że trzeba próbować. Ja myślę, że on wie, co mówi. - powiedział w wywiadzie dla "Takie jest Życie"
W Polsce zdążył się już zadomowić, choć jak twierdzi tęskni trochę do Mongolii. Ostatnio pojawił się na imprezie zgodnie z panującym trendem wśród celebrytów z kimś z rodziny. Bilguun zabrał ze sobą babcię! Dziennikarz magazynu zapytał go, czy w związku z tym nie ma dziewczyny.
Okazuje się, że ma i to niejedną...
- Mam Dodę tutaj. A w Mongolii mam trzy żony.
Reporter mimo posiadania aż trzech żon nie kwapi się do powrotu do ojczyzny.
- Jeszcze nie wiem, ale teraz pojadę je na chwilę odwiedzić. Sprawdzę, jak doglądają majątku, czy jest porządek i czy się stęskniły.
Żona Bilguuna nie ma jednak łatwo. Z pewnością Doda nie podołała by takim wymaganiom.
- Żony muszą sprzątać jurtę, orać pole, doglądać jaki i nie mogą za dużo myśleć i martwić się, tylko czekać na mnie. No, jak to zwykle robią żony.
Jak myślicie, jakaś polska żona dołączy do pokaźnego haremu uroczego Mongoła?
pijavka