O filmach Adriana Lyne'a „Niemoralna propozycja”, „Niewierna” czy „9½ tygodnia” mówił cały świat. 80-letni już dziś reżyser badał w nich najciemniejsze, najbardziej niebezpieczne aspekty seksualności. Pokazywał, jakie konsekwencje może rodzić niekontrolowany wybuch namiętności. Podobnie jest w jego najnowszym thrillerze „Głęboka woda”.

Reklama
Mat. prasowe

Jeszcze ciekawiej i jeszcze mroczniej

Lyne znów bawi się gatunkami, łącząc opowieść, która niepokoi, ekscytuje i wzrusza. Ponownie mamy do czynienia z dramatem małżeńskim, ale z nieodgadnionym, wyrachowanym i socjopatycznym bohaterem oraz jego żoną – femme fatale, jest mroczniej niż kiedykolwiek przedtem.

„Głęboka woda” to filmowa adaptacja powieści Patricii Highsmith z 1957 roku o tym samym tytule. Podobnie jak słynny reżyser, pisarka kryminałów przez całą swoją karierę koncentrowała się na opowieściach o obsesjach, zdradach i morderstwach (wystarczy wspomnieć tylko „Utalentowanego Pana Ripleya”). Skłaniała czytelników do refleksji, zadając pytania gdzie leży wina albo czym tak naprawdę jest dobro i zło.

Niebezpieczna gra bohaterów

Fabuła kręci się wokół zamożnej, atrakcyjnej pary małżonków – Vicka (w tej roli Ben Affleck) i Melindy Van Allen (Ana de Armas). Z pozoru tworzą związek idealny. Mają 6-letnią córkę Trixie, mieszkają w pięknym domu w prestiżowej okolicy, bywają na najlepszych przyjęciach i wciąż są sobą zainteresowani. Zawarli jednak niepewny układ. Melinda może mieć kochanków, ale dla żadnego z nich nie opuści rodziny.

Wszystko się zmienia, gdy Melinda poznaje przystojnego muzyka Charliego De Lisle (znany z popularnego serialu o nastolatkach z problemami „Euforia”, Jacob Elordi). Zażyłość, jaka rodzi się pomiędzy kochankami, sprawia, że Vick traci grunt pod nogami. Małżonkowie zaczynają prowadzić ze sobą niebezpieczną grę. Uruchamia to lawinę wydarzeń, które prowadzą do zaskakującego finału.

Zobacz także
Mat. prasowe

„W moich filmach zajmuję się związkami, ponieważ mnie fascynują. Seks jest ich częścią, a niewierność fragmentem seksu. W tym obrazie z niewiernością wiąże się także morderstwo” – wyjaśnia Airian Lyne, dodając: „Główny bohater nie radzi sobie z układem, który zawarł z żoną. Zalewają go emocje, a jego zazdrość doprowadza do tragedii”.

Rozchwytywana aktorka i laureat Oscarów

Obraz nie byłby tak udany, gdyby nie fenomenalne aktorskie role. Chemia pomiędzy Vickiem a Melindą aż buzuje z ekranu (choć ta akurat nie była udawana; nie jest tajemnicą, że Ana de Armas i Ben Affleck nawiązali romans na planie, niestety ich związek szybko się zakończył).

Urodzona na Kubie aktorka dostała nominację do Złotego Globu za rolę w przebojowym thrillerze komediowym „Na noże”. Ostatnio mogliśmy oglądać ją u boku Daniela Craiga w najnowszej odsłonie serii o „Jamesie Bondzie” – „Nie czas umierać”, a już wkrótce na mały i duży ekran wejdą kolejne filmy z jej udziałem. Zakończyła prace nad produkcją „The Gray man”, filmową adaptacją bestsellerowej serii powieści Marka Greaneya, gdzie partnerował jej Chris Evans i Ryan Gosling. Wcieli się też w ikonę Hollywood Marilyn Monroe w filmie „Blonde”. Ana de Armas staje się jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek w branży.

Bena Afflecka nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. Gwiazdor (wspólnie z Mattem Damonem) otrzymał Oscara za „najlepszy scenariusz oryginalny” i film „Buntownik z wyboru”. Wyreżyserował i zagrał w nagrodzonej Oscarem „Operacji Argo”. Zdobył serca fanów dzięki roli w przebojowym thrillerze „Zaginiona dziewczyna”, a w zeszłym roku także uznanie krytyków za tę w „Ostatnim pojedynku” (do którego ponownie z Damonem napisał scenariusz).

Mat. prasowe

Dojrzały i seksowny

Za scenariusz do „Głębokiej wody” odpowiadają Zach Helm i Sam Levinson (ten drugi jest twórcą, scenarzystą i reżyserem wspomnianej już „Euforii”). Choć film pozostaje w dużej mierze wierny fabule powieści, zdecydowano się na pewne zmiany. Przede wszystkim zmieniła się sceneria. Z zamożnych przedmieść małego miasteczka Little Wesley w stanie Massachusetts z lat 50. XX wieku przenosimy się do rezydencji i okazałych domów w dzielnicy Garden District, na przedmieściach Nowego Orleanu. Dzięki temu zabiegowi łatwiej nam poczuć bliskość z bohaterami.

„Nikt nie robi tego typu filmów lepiej niż Adrian Lyne. To mistrz dojrzałego, seksownego thrillera, który trzyma w napięciu” – zachęca jeden z producentów obrazu, Anthony Katagas. Nie musicie wierzyć mu na słowo, przekonajcie się sami.

Mat. prasowe

Film „Głęboka woda” zadebiutował na Prime Video 18 marca.

Reklama

Tekst powstał z udziałem marki Prime Video

Reklama
Reklama
Reklama